Moneteo
Spis treści
Wróć

Wakacje kredytowe – czy warto z nich korzystać?

Beata Szymańska
Beata Szymańska
Analityk produktów finansowych
Beata Szymańska
Beata Szymańska
Analityk produktów finansowych

139 publikacji 148 komentarzy

W Moneteo specjalizuje się w analizowaniu produktów dedykowanych klientom firmowym oraz w tekstach poradnikowych przeznaczonych dla bankowych nowicjuszy. Oprócz tego zajmuje się aktualizacją danych i zmianami w bankowych ofertach.


Wakacje kredytowe – czy warto z nich korzystać?

Co to są wakacje kredytowe?

Wakacje kredytowe polegają na odroczeniu (zawieszeniu) spłaty rat kredytu przez okres uzgodniony wcześniej z bankiem. W zależności od instytucji przerwa w spłacie może wynosić od jednego do trzech, a nawet sześciu miesięcy, przy czym o wstrzymanie rat mogą wnioskować zarówno posiadacze kredytów hipotecznych, jak i gotówkowych.

W większości banków zawieszeniu ulega cała rata - zarówno jej część kapitałowa, jak i odsetkowa. Są jednak instytucje, które odraczają tylko część kapitałową raty, jednak kredytobiorca musi w tym czasie uiszczać odsetki i ponosić koszty ubezpieczenia (o ile zgodził się na taką formę zabezpieczenia kredytu).

Kłopoty z terminologią 

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że druga z wymienionych opcji jest de facto karencją, czyli rozwiązaniem bardzo zbliżonym do wakacji kredytowych. Jednak w wielu instytucjach oba te pojęcia są stosowane zamiennie, co dobrze ilustruje informacja zamieszczona na stronie jednego z banków:

„Umożliwiamy bezpłatne zawieszenie spłaty rat kredytów dla klientów indywidualnych. Proponujemy zastosowanie tzw. wakacji kredytowych, czyli zawieszenia spłat rat kapitałowo-odsetkowych lub kapitałowych na okres do 6 miesięcy na wniosek Kredytobiorcy”.

Warto jednak mieć świadomość, że karencja i wakacje kredytowe mają w praktyce nieco inne skutki. Karencja nie jest najlepszym wyjściem z kłopotów w początkowej fazie spłaty kredytu, w której to właśnie odsetki stanowią przeważającą część całej raty. Może więc się zdarzyć, że choć będziesz bankowi płacić co miesiąc nieco mniejsze kwoty – w praktyce obciążenie i tak pozostanie wysokie.

Warto wiedzieć

Pamiętaj - kiedy korzystasz z karencji w spłacie kapitału, płacisz niższą ratę, niż wynika to z ustalonego harmonogramu spłaty. Natomiast jeśli korzystasz z odroczenia kapitału i odsetek, przez okres zawieszenia rat nie musisz bankowi nic płacić.

Wakacje od kredytu mają swoją cenę

Zapewne domyślasz się, że odroczone raty tak czy inaczej będziesz musiał bankowi zwrócić. Wakacje kredytowe nie polegają na umorzeniu przez kredytodawcę części kredytu, a jedynie na przesunięciu jego spłaty w czasie. Z reguły bank może Ci zaproponować w takiej sytuacji:

  • wydłużenie okresu, w którym będziesz spłacał kredyt,
  • zwiększenie wysokości miesięcznych rat (zawieszony kapitał zostanie rozłożony proporcjonalnie na raty, które pozostały Ci do końca okresu kredytowania),
  • doliczenie do ostatniej miesięcznej należności wszystkich zaległych rat jednocześnie.

Pamiętaj jednak, że odroczenie płatności skutkuje zwiększeniem łącznej kwoty odsetek, tak więc całkowity koszt kredytu również wzrośnie. Ponadto bank może Cię obciążyć dodatkowymi opłatami za sporządzenie aneksu do umowy kredytowej czy wygenerowanie nowego harmonogramu spłaty. Słowem, w ostatecznym rozrachunku będziesz musiał oddać bankowi znacznie większą kwotę niż całkowita kwota do zapłaty widniejąca w umowie.

Warto wiedzieć

To, o ile ostatecznie zwiększy się koszt Twojego kredytu, będzie zależeć między innymi od tego, jak długo trwały Twoje wakacje kredytowe i jaka część długu pozostała Ci do spłaty.

Zawieszenie spłaty kredytu to opcja dostępna tylko dla rzetelnych klientów

Aby ubiegać się o możliwość skorzystania z wakacji kredytowych, musisz spełnić kilka warunków. Ich lista może się nieco różnić w zależności od banku, niemniej niektóre zasady są uniwersalne. Po pierwsze, na wakacje kredytowe mogą liczyć przede wszystkim ci kredytobiorcy, którzy do tej pory regularnie spłacali kredyt. Niektóre instytucje tolerują także niewielkie opóźnienie w spłacie – z reguły wynoszące miesiąc, maksymalnie trzy miesiące – o ile ma ono incydentalny charakter.

Po drugie, aby skorzystać z wakacji kredytowych, powinieneś złożyć pisemny wniosek o ich udzielenie na co najmniej 3–10 dni przed terminem płatności raty. Dokument powinien zawierać następujące informacje:

  • Twoje imię i nazwisko oraz numer PESEL,
  • oznaczenie kredytodawcy (banku),
  • numer umowy kredytu,
  • okres zawieszenia (w miesiącach),
  • uzasadnienie Twojej prośby o odroczenie spłaty,
  • klauzulę „Jestem świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia”,
  • czytelny podpis (Twój i pozostałych kredytobiorców).

Po trzecie, jeśli masz aktywne zajęcie egzekucyjne lub Twój kredyt został objęty ugodą windykacyjną, musisz przygotować się na odmowną decyzję banku.

Jak złożyć wniosek o wakacje kredytowe?

Z reguły instytucje finansowe udostępniają wzór wniosku na swoich stronach internetowych, tak więc możesz go na spokojnie wypełnić w domu. Tryb złożenia dokumentu zależy od banku. Przykładowo: w PKO BP będziesz mógł to zrobić wyłącznie w oddziale, w Santander Bank Polska – telefonicznie lub w bankowości elektronicznej, w BOŚ Banku - listownie, za pomocą maila wysłanego na adres placówki lub Twojego doradcy, w bankowości internetowej oraz oddziale.

Rozpatrzenie wniosku o zawieszenie spłaty kredytu jest we wszystkich bankach bezpłatne, choć niektóre z nich mogą pobierać opłatę za sporządzenie aneksu do umowy (szczególnie jeśli wakacje mają trwać dłużej niż miesiąc).

Pozaustawowe a ustawowe wakacje kredytowe

Warto w tym miejscu podkreślić, że moratorium na spłatę kredytu jest rozwiązaniem od lat oferowanym przez instytucje bankowe. Jednak wiele aspektów tzw. pozaustawowych (komercyjnych) wakacji kredytowych budziło – i budzi nadal - sporo wątpliwości, o czym wspomina w swoim raporcie Rzecznik Finansowy. Przede wszystkim banki w ramach pozaustawowych wakacji kredytowych samodzielnie ustalały zakres oferty i na własną rękę decydowały o wszystkich jej warunkach: np. wysokości opłat, czasie odroczenia spłaty, rodzaju rat, które mogą podlegać zawieszeniu, grupie kredytobiorców, którzy mogą skorzystać z tego udogodnienia itp. Ten brak jednolitych zasad nie tylko dezorientował klientów, lecz w wielu przypadkach narażał ich na niechciane koszty.

Warto wiedzieć

Zdaniem Rzecznika Finansowego zróżnicowanie ofert poszczególnych podmiotów powodowało, że część klientów odbierała działania banków jako nieuczciwe. Proces podejmowania decyzji był na tyle niejednolity, że różne banki - przy podobnych stanach faktycznych - reagowały w odmienny sposób, to zaś podważało zaufanie konsumentów do sektora bankowego.

Kryterium, które wzbudzało największe emocje, znajdujące swoje odzwierciedlenie w dużej liczbie skarg kierowanych do Rzecznika Finansowego, dotyczyło braku zaległości w spłacie kredytu w określonym czasie. Pod tym względem panowała prawdziwa wolna amerykanka, np. jedna instytucja przyznawała odroczenie tylko tym kredytobiorcom, którzy zalegali z jedną ratą, inna – konsumentom, których zaległości wynosiły maksymalnie 3 miesiące, a jeszcze jedna – wyłącznie klientom, którzy mogli się wykazać brakiem jakichkolwiek zaległości na dzień złożenia wniosku.

Kolejną kontrowersyjną i niekorzystną dla klientów procedurą było aneksowanie umowy kredytu. Część banków zawieszała spłatę rat niezwłocznie po złożeniu wniosku, jednak aneks do umowy przesyłała dopiero w drugim lub trzecim miesiącu wakacji. W konsekwencji kredytobiorcy byli zaskakiwani treścią porozumienia, a ewentualna rezygnacja z odroczenia skutkowała obowiązkiem niezwłocznego uregulowania zaległych płatności.

Ponadto część instytucji nie informowała swoich klientów o fakcie przekazania danych o udzieleniu pozaustawowych wakacji kredytowych do BIK i wynikających z tego faktu konsekwencjach, a także nie przedstawiała nowej symulacji spłaty (lub też czyniła to z dużym opóźnieniem). W efekcie choć kredytobiorca był informowany o wzroście całkowitego kosztu kredytu, nie potrafił go dokładnie oszacować. Tymczasem – jak podkreśla Rzecznik Finansowy - dodatkowy koszt często oscylował w granicach nawet kilku tysięcy złotych i był wybitnie niekorzystny dla klientów.

Sytuacja uległa zmianie w 2020 r., kiedy to 4 czerwca została uchwalona Tarcza antykryzysowa 4.0. Zgodnie z zapisami nowej ustawy banki zostały zobligowane do udzielenia bezpłatnych wakacji kredytowych tym klientom, którzy po 13 marca 2020 r. stracili pracę lub inne główne źródło dochodu w wyniku pandemii. Wprowadzona regulacja przy okazji uprościła i ujednoliciła niektóre zasady dotyczące moratorium w spłacie.

Co się zmieniło?

Z ustawowych wakacji mogli skorzystać nie tylko posiadacze kredytów gotówkowych oraz hipotecznych, lecz również kredytów w rozumieniu art. 69 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku – Prawo bankowe (np. kredytów samochodowych). Prawo to przysługiwało zarówno klientom indywidualnym, jak i przedsiębiorcom, a nawet tym kredytobiorcom, którzy wcześniej korzystali już z wakacji w spłacie.

Ustawa precyzowała też, na jak długo można zawiesić spłatę (maks. 3 miesiące liczone od daty dostarczenia wniosku do banku). W tym okresie bank nie miał prawa do pobierania odsetek ani żadnych dodatkowych opłat związanych z kredytem i zawieszeniem spłaty, wyjątek stanowiło jedynie ubezpieczenie kredytu.

Instytucje finansowe zostały także zobligowane do uproszczenia procedury rozpatrzenia wniosku. Nie mogły więc samowolnie przedłużać tego procesu ani też żądać dodatkowych dokumentów i zaświadczeń potwierdzających kiepską sytuację finansową klienta.

Wspomniany już wcześniej raport Rzecznika Finansowego dowodzi, że nie wszystkie banki dostosowały się do nowych regulacji. Przykładowo: część podmiotów proponowała odroczenie wyłącznie rat kapitałowych, tymczasem moratorium powinno obejmować raty kapitałowo-odsetkowe. Niektóre instytucje udostępniały ustawowe wakacje kredytowe tylko klientom korzystającym z kredytów hipotecznych i pomijały pozostałe grupy kredytobiorców. Rzecznik Finansowy szczególnie negatywnie ocenił praktykę stosowaną przez jeden z podmiotów rynku finansowego, który w odpowiedzi na zapytania klientów o ustawowe wakacje kredytowe oferował im wakacje komercyjne wiążące się z wysokimi kosztami.

Czy warto korzystać z wakacji kredytowych?

Musisz mieć świadomość, że wakacje od kredytu – podobnie jak wiele innych instrumentów finansowych – mają swoje plusy i minusy. Jeśli masz tymczasowe problemy finansowe, np. straciłeś pracę lub chwilowo zarabiasz mniej niż w momencie podpisania umowy kredytu, a przy tym nie chcesz dopuścić do przeterminowanego zadłużenia, krótka przerwa w spłacie faktycznie może Ci pomóc. Zanim jednak zdecydujesz się na to rozwiązanie, poznaj szczegółowe warunki proponowane przez bank i policz, czy taki ruch w ogóle Ci się opłaci. Być może lepszą opcją będzie restrukturyzacja kredytu lub konsolidacja kilku zobowiązań w jedno (o ile spłacasz w tym samym czasie kilka pożyczek). Pamiętaj też, że bank tylko wówczas pójdzie Ci na rękę, jeśli zareagujesz odpowiednio wcześnie. Najgorsze, co możesz zrobić, to dopuścić do powstania długu i jednocześnie unikać kontaktów z bankiem. Taka postawa będzie dla kredytodawcy sygnałem, że jesteś nierzetelnym dłużnikiem i w żaden sposób nie przyczyni się do rozwiązania Twoich problemów.


Oceń artykuł
0
(0 ocen)
Aby oddać głos, wskaż odpowiednią liczbę gwiazdek.
Dziękujemy za Twój głos Dziękujemy za Twój głos

Komentarze

(0)
Dodaj swój komentarz...
Nie ma jeszcze komentarzy
Skomentuj jako pierwszy