
Pomysł na ten artykuł zrodził się przypadkiem. Jeden z naszych redaktorów akurat był zalogowany do swojego systemu bankowości internetowej, gdzie sprawdzał historię dokonanych transakcji. Analizując poszczególne operacje, w pewnym momencie spostrzegł, że coś jest z nimi nie tak. Odświeżył stronę i zauważył, że saldo jego rachunku nagle zwiększyło się o 500 zł. Wprawdzie oczekiwał przelewu, ale zgodnie z obowiązującym harmonogramem sesji ELIXIR wpływ miał nastąpić dopiero za 20-30 minut. Tymczasem – choć wydawało się to w teorii niemożliwe - pieniądze dotarły do niego już teraz.
Ta „przygoda” skłoniła nas do zgłębienia tematu i sprawdzenia, jak w praktyce odbywa się księgowanie przelewów wysyłanych w systemie ELIXIR. W tym celu przetestowaliśmy łącznie osiem banków, a wyniki okazały się co najmniej zaskakujące.
Czym jest system ELIXIR?
ELIXIR to elektroniczny system rozliczeń stosowany przez banki. Przy jego użyciu realizowane są przelewy w polskich złotych, zlecane zarówno przez osoby indywidualne, jak i przez przedsiębiorców.
Trzy kwadranse przed czasem
Po wykonaniu kilkunastu różnych przelewów w systemie ELIXIR okazało się, że większość z nich dotarła do celu przed czasem. Przykładowo – transfer pieniędzy z konta w mBanku na rachunek prowadzony przez T-Mobile Usługi Bankowe zgodnie z „rozkładem jazdy” powinien znaleźć się u adresata pomiędzy 11:00 a 11:30, jednak był już na miejscu o godz. 10:47.
W przypadku innych banków również zaobserwowaliśmy pewne wyprzedzenie w stosunku do godzin podawanych na stronach internetowych. Miało to miejsce m.in. w Banku Millennium, Deutsche Banku, Nest Banku oraz w Pekao SA.
Bank nadawcy |
Bank adresata |
Godzina wysłania przelewu w ramach sesji wychodzącej |
Rzeczywista godzina zaksięgowania środków na rachunku adresata |
Godziny księgowania przelewów w ramach sesji przychodzącej |
Różnica |
---|---|---|---|---|---|
Idea Bank |
Alior Bank |
13:30 |
14:13 |
15:00 |
- 0:47 |
Alior Bank |
Idea Bank |
13:30 |
14:14 |
14:30 |
- 0:16 |
Deutsche Bank |
Idea Bank |
7:45 |
10:23 |
10:30 |
- 0:07 |
mBank |
TMUB |
5:55 |
10:47 |
11:00 |
- 0:13 |
Idea Bank |
Pekao SA |
9:30 |
10:54 |
11:00 |
- 0:06 |
Alior Bank |
Deutsche Bank |
13:30 |
14:50 |
15:00 |
- 0:10 |
Najdziwniejsza sytuacja miała jednak miejsce w przypadku przelewu wysłanego na rachunek w Alior Banku. Choć na jego stronie możemy przeczytać, że „Księgowanie przelewów przychodzących w systemie ELIXIR rozpoczyna się o godz. 15:00”, to potwierdzenie, że środki zostały zaksięgowane, dotarło do nas już o godz. 14:13. Oznacza to, że przesłane pieniądze dotarły do celu przynajmniej 47 minut przed czasem.
Jak w teorii księgowane są przelewy w systemie ELIXIR?
Każdy przelew złożony w systemie ELIXIR jest księgowany w ramach tzw. sesji wychodzącej oraz przychodzącej. W większości banków każdego dnia miejsce mają po trzy sesje każdego rodzaju.
Przykładowo w Deutsche Banku pierwsza sesja wychodząca przypada na godz. 7:45. Jeśli złożymy dyspozycję przelewu przed tą godziną – nasze zlecenie zostanie przyjęte do realizacji właśnie o tej porze. Jeśli się spóźnimy – nasze pieniądze „wyjdą" z banku dopiero podczas drugiej sesji wychodzącej, która w tym przypadku odbędzie się o godz. 12:00.
Drugi etap realizacji przelewu to jego księgowanie podczas sesji przychodzącej w banku, do którego zleciliśmy wysyłkę pieniędzy. Przyjmijmy, że w naszym przypadku jest to BOŚ Bank. Jeśli nasze pieniądze „załapały się” na pierwszą sesję wychodzącą w Deutsche Banku (7:45), to zostaną zaksięgowane podczas pierwszej sesji przychodzącej, która w BOŚ ma miejsce od godz. 11:00. W praktyce przesłanie pieniędzy z jednego banku do drugiego nie powinno trwać tu dłużej niż trzy i pół godziny.
Sprawdź godziny księgowania przelewów w poszczególnych bankach.
42-minutowy ekspres
Mimo, że w systemie ELIXIR czas realizacji przelewu to zazwyczaj kilka godzin, to jednak niekiedy możliwe jest, aby pieniądze dotarły do celu w znacznie krótszym czasie. W przypadku naszego testu rekord „czasu przyjazdu” wyniósł zaledwie 42 minuty! To wynik porównywalny z przelewami wysokokwotowymi w systemie SORBNET i tylko niewiele gorszy niż w przypadku przelewów natychmiastowych realizowanych przez BlueCash i Express Elixir.
Jak to możliwe, że pieniądze „puszczone” tradycyjnym przelewem ELIXIR trafiły do adresata tak szybko? Wszystko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności. Zlecenie, które złożyliśmy w Banku Millennium „rzutem na taśmę” zdołało załapać się na popołudniowa sesję wychodzącą, która w tym przypadku odbywa się o godz. 14:30. Natomiast już o 15:12 transfer został zaksięgowany przez mBank w ramach drugiej tego dnia sesji przychodzącej (patrz tabela poniżej). To się nazywa prawdziwy bankowy ekspres.
Przyjazd o czasie
Po przeprowadzeniu testu okazało się, że zaledwie trzy wykonane przez nas przelewy dotarły do adresata zgodnie z harmonogramem. „Przyjazd o czasie” odnotowaliśmy w przypadku dwóch transferów wykonanych do mBanku, a także pieniędzy przesłanych z Pekao SA do Alior Banku.
Bank nadawcy |
Bank adresata |
Godzina wysłania przelewu w ramach sesji wychodzącej |
Rzeczywista godzina zaksięgowania środków na rachunku adresata |
Godziny księgowania przelewów w ramach sesji przychodzącej |
---|---|---|---|---|
Millennium |
mBank |
14:30 |
15:12 |
15:00 |
Pekao SA |
Alior Bank |
8:30 |
11:08 |
11:00 |
Idea Bank |
mBank |
13:30 |
15:07 |
15:00 |
Przelew widmo
Choć większość wykonanych przez nas przelewów z łatwością daliśmy radę przypisać do jednej z dwóch grup: „przed czasem” lub „punktualne”, to w przypadku jednego z nich takie przyporządkowanie nie było możliwe. Sytuacja dotyczyła środków wysłanych z Banku Millennium na konto w BZ WBK. Zgodnie z harmonogramem sesji pieniądze z pierwszej instytucji wyszły dokładnie o 14:30. Niespełna trzy kwadranse później dostaliśmy powiadomienie, że są one już na koncie adresata.
Problem w tym, że BZ WBK nie podaje na swojej stronie dokładnych godzin księgowania przelewów. Jedyne, co wiadomo, to że w ciągu dnia między 8 a 18 odbywają się łącznie trzy sesje przychodzące. Ale kiedy dokładnie mają one miejsce? Choć z dużym prawdopodobieństwem możemy napisać, że odbywa się to w standardowych godzinach księgowania płatności przez KIR, czyli kolejno o 11:00, 15:00 i 17:00, to 100% pewności nie ma. Z tego powodu nie pozostało nam nic innego, jak przyznać wysłanym pieniądzom status „przelewu widmo”, czyli takiego, którego dokładna godzina realizacji nie jest z góry określona.
Wnioski
Większość przelewów zlecanych w systemie ELIXIR księgowana jest szybciej, niż wynikałoby to z harmonogramu sesji – to najważniejszy wniosek płynący z naszego testu. W sumie spośród 15 wykonanych przez nas transferów aż 11 zostało zaksięgowanych przed czasem. Nasz test pokazał, że jeśli umiejętnie „wstrzelimy” się w sesje wychodzące i przychodzące w poszczególnych bankach, możliwe jest, że przelew zostanie zrealizowany w czasie poniżej jednej godziny. A to już jest naprawdę niezły wynik porównywalny z czasami przelewów w systemie SORBNET, których zlecenie kosztuje z reguły od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych.
Na koniec mamy też ogólną uwagę co do sposobu funkcjonowania samego systemu ELIXIR. Jak wynika z otrzymanych wyników, nie zdarzają się przypadki, w których przelew „zginie” lub się „opóźni” i trafi do adresata np. po trzech czy czterech dniach. Stąd jeśli od dłuższego czasu czekamy na przelew, a nadawca zapiera się, że już go zrobił, to prawie na pewno nie jest to prawda (pomijamy przypadki, w których osoba robiąca przelew mogła pomylić się przy podawaniu numeru konta)
Metodologia
W ramach testu zrealizowaliśmy łącznie 15 przelewów w systemie ELIXIR, które wysłane zostały do ośmiu różnych banków. Do ustalenia dokładnej godziny wpłynięcia środków skorzystaliśmy z powiadomień wysyłanych w formie sms lub mailowej. Informacje na temat godzin sesji wychodzących i przychodzących uzyskaliśmy ze stron internetowych poszczególnych banków.