
- Droższe wypłaty z bankomatów i przelewy
- Zapłacisz za każdy przelew poza obszar SEPA
- Niekorzystne zmiany dla inwestorów
- Co z tym IBAN-em?
- Opłata za wysyłkę karty bez niespodzianek
- Znów złe wieści...
Użytkownicy Revoluta w Polsce nie mają powodów do radości. Pół roku po ostatniej dużej podwyżce fintech zapowiada kolejne niekorzystne zmiany, które wejdą w życie 23 kwietnia 2021 r.
Droższe wypłaty z bankomatów i przelewy
Po pierwsze, osoby korzystające z planu Standard muszą przygotować się na niekorzystną korektę limitu darmowych wypłat z bankomatów. Obecnie wynosi on 800 zł miesięcznie, ale wkrótce równolegle z limitem kwotowym zacznie obowiązywać także próg ilościowy. Bez prowizji będzie można dokonać tylko 5 wypłat.
Po przekroczeniu któregokolwiek z tych limitów za skorzystanie z bankomatu przyjdzie zapłacić – tak jak dotychczas – 2% od nadwyżki, przy czym wprowadzona zostanie minimalna opłata w wysokości 5 zł.
W przypadku płatnych planów taryfowych (Plus, Premium i Metal) obecnie obowiązujące limity się nie zmienią, ale i tutaj użytkownik musi liczyć się z minimalną, 5-złotową opłatą za ich przekroczenie.
Zapłacisz za każdy przelew poza obszar SEPA
Wraz ze zmianą cennika klienci korzystający z planów Standard i Plus zostaną pozbawieni możliwości zlecenia jednego darmowego przelewu zagranicznego poza obszar SEPA (i w walucie innej niż euro) w miesiącu. Dla tych użytkowników płatny będzie każdy taki przelew. Opłata pozostaje za to bez zmian – od 15 zł do 25 zł, w zależności od kraju banku odbiorcy i waluty transakcji.
Co z droższymi kontami? W planie Premium będzie można zlecić jeden taki przelew za darmo, a w planie Metal – trzy. Standardowa opłata za transfer poza SEPA waha się w ich przypadku od 1,50 zł do 25 zł.
Bezpłatne – niezależnie od taryfy – pozostają przelewy między użytkownikami Revoluta.
Niekorzystne zmiany dla inwestorów
Klienci, którzy korzystają z możliwości zakupu z poziomu aplikacji Revolut akcji na amerykańskiej giełdzie mają dodatkowy powód do narzekań. Posiadacze darmowego planu będą mogli wykonać za darmo tylko jedną transakcję (zamiast trzech, jak obecnie) w miesiącu. W planie Plus i Premium limit ustalono na poziomie kolejno trzech i pięciu transakcji, zaś z limitem nie muszą się liczyć jedynie korzystający z planu Metal.
Znacząco wzrośnie też opłata za depozyt – z 0,01% do aż 0,12% wartości aktywów rocznie. Co istotne, zmiany cennika w tym zakresie zaczną obowiązywać wcześniej, bo już 1 marca 2021 r.
Co z tym IBAN-em?
Poza wspomnianymi podwyżkami aktualna pozostaje kwestia numerów IBAN, która do dziś rozpala emocje wśród polskich użytkowników.
O co chodzi? Kilka tygodni temu fintech poinformował, że w związku z wygaśnięciem umowy z Danske Bank Polska już 18 marca 2021 r. może przestać oferować polskim klientom konta z lokalnym numerem IBAN. Jeśli do tego czasu Revolut nie porozumie się z innym bankiem, użytkowników czekają przykre konsekwencje w postaci dodatkowych opłat za przelewy z polskich banków na konta w Revolucie. Bank nadawcy będzie bowiem traktował rachunki Revolut jako zagraniczne, a transfer na takie konto na równi z przelewem walutowym.
To spory problem m.in. dla osób, które w ten sposób doładowują swoje rachunki. Z komentarzy użytkowników wynika też, że zaskakująco duża część klientów odbiera na konto w Revolucie wynagrodzenie za pracę. W każdym razie niewykluczone, że wkrótce wszyscy oni będą zmuszeni do zasilania konta bezpośrednio z karty debetowej, by uniknąć opłat.
Opłata za wysyłkę karty bez niespodzianek
Aby przekazać klientom choćby jedną pozytywną wiadomość, Revolut poinformował też o wprowadzeniu możliwości sprawdzenia wysokości opłaty za wysyłkę karty jeszcze przed jej zamówieniem. Standardowo koszt wynosi 4,99 GBP lub 19,99 EUR dla wysyłki ekspresowej, ale zdarza się, że koszt jest wyższy (zależy on od adresu odbiorcy).
Znów złe wieści...
Jeśli z powodu wprowadzonych przez nas zmian podejmiesz decyzję o zamknięciu swojego konta, możesz to zrobić bez dodatkowych opłat — choć będzie nam przykro, że odchodzisz
– kończy swoją wiadomość Revolut.
Wszystko wskazuje na to, że czasy darmowego Revoluta definitywnie się skończyły; i choć jego oferta cenowa w wielu aspektach wciąż jest konkurencyjna w stosunku do propozycji zwykłych banków, to nie da się ukryć, że zmiany idą w kierunku niekorzystnym dla klientów. Pozostaje mieć nadzieję, że to już ostatnia ze złych informacji dla użytkowników, przynajmniej w najbliższym czasie.
Przydatne dokumenty