Wróć

Podatek bankowy 2016 wchodzi w życie! Analizujemy jego założenia i potencjalne zagrożenia

Justyna Kalicińska
Justyna Kalicińska
Analityk produktów finansowych
Justyna Kalicińska
Justyna Kalicińska
Analityk produktów finansowych

136 publikacji 751 komentarzy

W serwisie Moneteo zajmuje się ofertą oszczędnościową, dla przedsiębiorców oraz dla dzieci i młodzieży. Odpowiada za weryfikację i aktualność danych. Analizuje bankowe regulaminy, dokumenty oraz przepisy prawne związane z podatkami i sprawami finansowymi.


Podatek bankowy 2016 wchodzi w życie! Analizujemy jego założenia i potencjalne zagrożenia
Spis treści

Nowy podatek od niektórych instytucji finansowych (jak brzmi jego pełna nazwa) został nałożony nie tylko na banki, ale i na SKOK-i, firmy ubezpieczeniowe, parabanki i firmy pożyczkowe (w tym leasingowe).

Stawka dla wszystkich jest taka sama i wynosi rocznie 0,44% wartości aktywów (czyli m.in. posiadanej gotówki, papierów wartościowych, udzielonych kredytów, inwestycji długoterminowych itd.). Różne są jednak podstawy naliczania podatku dla poszczególnych instytucji. I tak wartość aktywów wolnych od podatków wynosi:

  • 4 mld zł dla banków oraz SKOK-ów,
  • 2 mld zł dla firm ubezpieczeniowych,
  • 200 mln zł dla firm pożyczkowych i parabanków.

Z podatku ustawodawca zwolnił Bank Gospodarstwa Krajowego, ponieważ jest to bank państwowy, oraz ewentualnie inne państwowe banki, które mogą powstać w przyszłości.

Nowe opodatkowanie instytucji finansowych

Do tej pory banki i inne instytucje finansowe płaciły w Polsce podatki na ogólnych zasadach – i nowe obciążenie tego nie zmieni. Cały sektor bankowy odprowadza do budżetu państwa najwyższy podatek dochodowy CIT (płacony od dochodów uzyskanych w danym roku). Przez ostatnie 1,5 roku było to ponad 5,5 mld zł.

W przypadku nowego obciążenia banki będą musiały dodatkowo corocznie oddawać fiskusowi pewną część swojego majątku – obecnego i spodziewanego (rozumianego jako wpływy m.in. z kredytów), czyli wspomniane wcześniej 0,44% aktywów.

Czy podatku można uniknąć?

Ustawa o nowym obciążeniu podatkowym wprowadza szereg rozwiązań ograniczających możliwość uniknięcia zapłacenia podatku. Przede wszystkim zabrania dzielenia się firmom ubezpieczeniowym oraz firmom pożyczkowym na mniejsze podmioty w celu zmniejszenia swoich aktywów tak, aby nie zostać objętych podatkiem. Limit aktywów, od których naliczany jest podatek, i w przypadku firm ubezpieczeniowych (2 mld zł), i firm pożyczkowych (200 mln zł), dotyczy nie pojedynczych firm, lecz całej grupy kapitałowej.

Jeśli zaś chodzi o banki, to ich możliwości w zakresie uniknięcia opodatkowania – np. poprzez transfer zysków za granicę – są bardzo ograniczone, ponieważ jako duże przedsiębiorstwa objęte są ścisłym nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego i aparatu skarbowego. W tym sensie nowe opodatkowanie ma realną szansę realnie zasilić budżet państwa.

Podatek bankowy w innych krajach

Wprowadzona w Polsce stawka podatku od niektórych instytucji finansowych należy do najwyższych w Unii Europejskiej. Największy podatek płacą od 2010 r. banki na Węgrzech (0,53%, choć od tego roku ma on być stopniowo zmniejszany), zaraz po Polsce plasuje się z kolei Słowacja ze stawką 0,40%. Stosunkowo duże obciążenia obowiązują jeszcze w Belgii (0,26%) i we Francji (0,25%). Stawki podatku bankowego w Finlandii, Austrii, Wielkiej Brytanii i Rumunii kształtują się dość podobnie do siebie, odpowiednio: 0,125%, 0,11%, 0,105% i 0,10%. Niskie opodatkowanie wprowadzono w Szwecji (0,036%), na Cyprze (0,03%), w Niemczech (0,02%) i w Holandii (0,0044%). Graficzne porównanie i źródło danych znajdziesz tutaj.

W USA do nałożenia dodatkowego podatku na sektor bankowy szykowano się od dawna, jednak do tej pory żadne tego rodzaju rozwiązanie nie weszło w życie. Podatek bankowy wprowadzi za to wkrótce Australia.

Dodatkowe obciążenie sektora bankowego funkcjonuje w wielu krajach. Trudno jednak orzec, dlaczego w Polsce zdecydowano się na jedną z najwyższych stawek tego podatku na świecie. Jak widać, w dużo bogatszych państwach jest ona znacznie niższa przy jednocześnie bardziej rozwiniętym rynku usług bankowych.

Ustawa szybka, ale czy skuteczna?

Tempo, w jakim wprowadzono tak ważną ustawę, dość mocno zaskakuje. Rodzi to pytania, czy projekt był na pewno dobrze przygotowany i jakie będą skutki nowego podatku. Rząd od początku nie ukrywał, że środki uzyskane z nowego obciążenia części sektora finansowego chce przeznaczyć na swoje projekty społeczne. Nowy podatek ma przynosić budżetowi ok. 4,5 mld zł rocznie.

Eksperci, w tym zagraniczni, wskazują jednak na szereg wątpliwości dotyczących podatku bankowego, sposobu jego wprowadzenia oraz jego skutków:

  • Europejski Bank Centralny podkreśla, że tak nagłe nakładanie dodatkowych obciążeń na banki w celu sfinansowania planów budżetowych powinna poprzedzać dokładna analiza możliwych niekorzystnych następstw dla całego sektora. Niezwykle istotne jest, aby takie podatki nie doprowadziły do destabilizacji finansowej i dynamiki akcji kredytowej, co mogłoby ujemnie wpłynąć na wzrost gospodarczy.
  • Podobnego zdania są eksperci Konfederacji Lewiatan, którzy oceniają, że m.in. przez wprowadzenie podatku bankowego wzrost gospodarczy w Polsce może w tym roku nie osiągnąć prognozowanych 3,8%.
  • EBC zauważa, że w innych krajach UE, w których wprowadzono tego typu rozwiązanie, podatek odnosił się do pomocy publicznej udzielonej wcześniej sektorowi bankowemu znajdującego się w niemałych tarapatach i był on niejako zwrotem włożonych w sektor publicznych środków, zaś w Polsce podobna sytuacja nie wystąpiła.
  • Polski podatek obciąża w równym stopniu instytucje prowadzące działalność obarczoną i niskim, i wysokim ryzykiem bankowym. Jest to poważny zarzut zwłaszcza w kontekście ostatniego kryzysu gospodarczego, wywołanego przez nieodpowiedzialne operacje finansowe; ustawa nakłada takie same obciążenia na podmioty prowadzące stabilną, ale i mniej zyskowną działalność, jak i na te, które więcej ryzykują. Istnieje więc pewne prawdopodobieństwo, że banki i inne instytucje finansowe będą ograniczały aktywność na mniej dynamicznych polach, zaś ich uwaga będzie koncentrowała się na bardziej ryzykownych – i potencjalnie niebezpiecznych – operacjach.
  • Należy również pamiętać, że opodatkowanie aktywów instytucji finansowych spowoduje w konsekwencji spory spadek odprowadzanego podatku CIT, więc kwota ok. 5,5 mld zł rocznie, która do tej pory trafiała do budżetu, znacząco zmaleje.

Inne wątpliwości

Z kolei w przypadku firm ubezpieczeniowych i pożyczkowych rodzi się ważne pytanie, kto powinien płacić podatek w przypadku grupy kapitałowej. Jak zostaną opodatkowane podmioty o udziałach mniejszych niż 100%, kto dokładnie będzie odpowiadał za rozliczanie podatku i ewentualne błędy przy jego uiszczaniu? Ustawa tego nie precyzuje. Zachodzi tu ryzyko wielokrotnego opodatkowania tych samych podmiotów. Jest wysoce prawdopodobne, że wprowadzi to w najbliższym czasie pewien zamęt w tych instytucjach, a ustawa będzie musiała zostać dopracowana, co może rodzić kolejne wątpliwości i obawy co do jej skutków.

SKOK-i opodatkowane, ale... nieopodatkowane

Pewien dyskomfort może również budzić faktyczne wyjęcie spod nowego opodatkowania SKOK-ów. W zasadzie wyłącznie jeden SKOK – Stefczyka – zostanie objęty podatkiem bankowym, ponieważ jego aktywa wynoszą ok. 7 mld zł. Pozostałe kasy posiadają aktywa dużo niższe niż ustawowe 4 mld zł. Ponadto duża część z nich objęta jest programem postępowania naprawczego, a takie instytucje zostały zwolnione z nowego podatku.

Oczywiście dodatkowe opodatkowanie tylko pogorszyłoby i tak niewesołą sytuację wielu kas spółdzielczych. Niemniej SKOK-i i tak pochłonęły już ogromną ilość pieniędzy: do tej pory Bankowy Fundusz Gwarancyjny (czyli de facto banki) wydał prawie 3,5 mld zł na zwrot części depozytów klientów zbankrutowanych kas, zaś SKOK-i do funduszu dokładają się zaledwie od końca listopada 2013 r. Nie można liczyć na to, że środki włożone w SKOK-i zostaną kiedykolwiek zwrócone, nawet w formie wprowadzanego obecnie podatku, zaś na banki, które musiały ratować sytuację kas i ich klientów, nałożono kolejne obciążenie.

A co na to Ministerstwo Finansów?

W odpowiedzi na zarzuty i wątpliwości dotyczące podatku bankowego resort finansów przypomina, że takie rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje w wielu unijnych krajach i wspiera ich rozwój gospodarczy. Podkreśla również, że zyski sektora bankowego są w Polsce bardzo wysokie, zaś opodatkowanie – w porównaniu do Europy Zachodniej – niskie.

Ministerstwo nie obawia się także ryzyka spadku tempa akcji kredytowej. Zdaniem resortu od wielu lat znajduje się ona poniżej swojego potencjału, co prowadzi do prostego wniosku, że podatek nie wpływa w sposób istotny na wzrost akcji kredytowej.

Podatek bankowy z perspektywy „przeciętnego Kowalskiego”

Chyba nikt nie ma złudzeń, że banki i inne instytucje finansowe nie spróbują przerzucić choć części obciążeń związanych z nowym podatkiem na swoich klientów. Zdecydowanie możemy spodziewać się wzrostu kosztów kredytów hipotecznych, które wchodzą w skład bankowych aktywów, lub w ogóle obniżenia akcji kredytowej. Prawdopodobnie trudniej będzie uzyskać kredyt np. na wymarzone mieszkanie lub firmę.

Według raportu przeprowadzonego przez firmę Home Broker do połowy stycznia już 9 banków podniosło marżę kredytów hipotecznych, co oznacza dla klientów ratę kredytu wyższą o 4-5% (raport Home Broker znajdziesz tutaj).

Już rok 2015 był, zdaniem branży, trudny dla sektora bankowego. Wyjątkowo niskie stopy procentowe (a tym samym mniejsze wpływy z kredytów), wzrost wartości franka szwajcarskiego pociągający za sobą konieczność wsparcia klientów posiadających kredyty w szwajcarskiej walucie, a także wzrost opłat na Bankowy Fundusz Gwarancyjny (związany m.in. ze wspomnianym wcześniej ratowaniem SKOK-ów i upadłego pod koniec 2015 r. SK Banku) wpłynęły na gorsze wyniki wielu banków. Z tego powodu banki nagminnie podnosiły lub wprowadzały opłaty za usługi do tej pory darmowe. Obecnie klient musi spełnić coraz więcej warunków, np. płacić kartą płatniczą na coraz większe sumy, aby skorzystać z bezpłatnych usług.

Wprowadzenie nowego obciążenia z pewnością nie poprawi oferty bankowej dla przeciętnego Kowalskiego. Co gorsza, kilka instytucji już zapowiedziało redukcję zatrudnienia (BPH planuje zwolnić do 1706 osób, PKO BP – 800, a BGŻ BNP Paribas – ok. 1800 w ciągu dwóch lat), tłumacząc tę decyzję gorszymi wynikami i nowym podatkiem właśnie.

Kolejną kwestią są skutki wprowadzenia podatku dla firm pożyczkowych. Należy mieć na uwadze, że ogromna część polskich mikro i małych przedsiębiorstw korzysta z leasingu, pośrednio więc nowy podatek może odbić się na ich kondycji finansowej i możliwościach inwestycyjnych.

Co dalej?

Warto jednak mieć na uwadze, że choć 2015 r. nie przyniósł bankom takich zysków, jakie osiągnęły one w 2014 r., to i tak sytuacja polskiego sektora bankowego wcale nie jest zła. Od stycznia do września 2015 r. zysk branży wyniósł 11,4 mld zł, zaś w porównywalnym okresie w roku poprzednim banki zarobiły prawie 13 mld zł. Zysk z całego roku 2014 wyniósł ponad 16 mld zł (na dane z tego roku wciąż czekamy, prognozowana kwota to ok. 13 mld zł), należy jednak pamiętać, że był to pod tym względem rok rekordowy dla banków.

Początkowy przestrach i niepewność w sektorze bankowym mogą okazać się więc obawami na wyrost, zaś sytuacja polskiego sektora finansowego – wcale nie taka czarna, jak się rysuje. Z pewnością szybko – o ile nie dadzą o sobie znać jakieś nieścisłości w ustawie o nowym podatku – miejsce obaw zajmie wymagany w instytucjach finansowych pragmatyzm.


Oceń artykuł
0
(0 ocen)
Aby oddać głos, wskaż odpowiednią liczbę gwiazdek.
Dziękujemy za Twój głos Dziękujemy za Twój głos

Komentarze

(0)
Dodaj swój komentarz...
Nie ma jeszcze komentarzy
Skomentuj jako pierwszy