
- Konta oszczędnościowe i lokaty
- Obligacje Skarbu Państwa
- Złoto – opcja głównie dla długoterminowych inwestorów
- Kupno nieruchomości
- Wiele produktów, różne preferencje
- Gdzie ulokować pieniądze, licząc na większe zyski?
W tekście założyliśmy, że tytułowe 100 tys. zł to gotówka, której nie potrzebujesz na żadne bieżące wydatki, a Twój horyzont inwestycyjny wynosi od kilku miesięcy do nawet kilkunastu lat. Co oczywiste, zawarte w nim wskazówki będą dla Ciebie przydatne także wówczas, jeśli dysponujesz nieco mniejszą lub większą ilością wolnych środków.
Poniżej wyjaśniamy, jakie inwestycje przynoszą największy zysk, a które wprawdzie mniejszy, ale za to pozbawiony ryzyka. Chcemy przy tym podkreślić, że artykuł ma ma na celu jedynie przybliżyć Ci dostępne możliwości inwestycyjne. Zawarte w nim treści mają charakter edukacyjno-informacyjny i nie stanowią podpowiedzi, jak dobrze zainwestować pieniądze.
Konta oszczędnościowe i lokaty
Lokata bankowa lub konto oszczędnościowe to najczęściej wybierany przez Polaków sposób inwestowania. Cieszyły się one sporym zainteresowaniem nawet w dobie niskich stóp procentowych, natomiast od czasu podwyżek stóp i pogorszenia się sentymentu na rynkach finansowych notują wyraźny wzrost popularności.
Bankowe produkty oszczędnościowe są bezpieczne, ale już od dawna oferują stopy zwrotu, które nie przekraczają poziomu inflacji. Ta ostatnia w październiku 2022 roku wynosiła 17,9% w skali roku, podczas gdy średnie oprocentowanie 10 najlepszych lokat bankowych sięgało 8%, a kont oszczędnościowych 7,8%. To wyniki nieporównywalnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, kiedy czołówka lokat i kont dawała zarobić średnio odpowiednio: 1,87 i 1,4%. Trzeba jednak podkreślić, że w tamtym czasie znacznie niższa była również inflacja (odczyt z października 2021 r. wskazał 6,8%).
Jak widzisz, dzięki bezpiecznym produktom bankowym systematycznie powiększasz swój stan posiadania w ujęciu nominalnym (otrzymujesz od banku odsetki), jednak gdy uwzględnisz wzrost cen, to okaże się, że z dnia na dzień stać Cię na coraz mniej rzeczy. Czy zatem oszczędzanie w banku jest pozbawione sensu? Jeśli Twoja lokata lub konto posiada niskie oprocentowanie, to rzeczywiście trzymanie na nich pieniędzy nie będzie zbyt rozsądne (ale nadal lepsze niż wrzucenie ich do przysłowiowej skarpety). Faktem jest jednak, że obecnie mamy na rynku sporo całkiem niezłych propozycji oszczędnościowych, więc znalezienie oferty z dobrymi parametrami nie przysparza większych trudności.
Posiadacz 100 tys. zł może dziś znaleźć lokatę bankową pozwalającą zarobić 8% w skali roku (zobacz aktualny ranking lokat) czy konto oszczędnościowe z takim samym lub niewiele niższym oprocentowaniem (zobacz aktualny ranking kont oszczędnościowych). Warto jednak podkreślić, że część z nich to oferty, które wiążą się z limitami kwotowymi, dotyczą jedynie nowych środków, czy też wymagają posiadania rachunku osobistego w danym banku.
Obligacje Skarbu Państwa
Lokaty i konta oszczędnościowe mają sporo zalet, ale nie dają żadnej gwarancji tego, że realna wartość Twojego majątku będzie rosnąć. W okresach deflacji, czyli spadających cen, sprawdzają się jak mało co (zobacz, kiedy lokaty dają największy zysk), bo zapewniają stopy zwrotu przekraczające średnie tempo wzrostu cen. Niestety, obecnie sytuacja jest jednak zgoła inna – patrząc historycznie, stopy procentowe i oprocentowanie oferowane przez banki są dość wysokie, ale nie dorównują inflacji, która od wielu miesięcy utrzymuje się na znacznie wyższym poziomie (w tej sytuacji mówi się o ujemnych realnych stopach procentowych). W takim otoczeniu nawet najlepsze lokaty i konta nie zapewnią Ci realnych zysków.
Rozwiązaniem tego problemu mogą być obligacje indeksowane inflacją. Mówiąc w pewnym uproszczeniu, są to instrumenty, których oprocentowanie jest w sztywny sposób połączone z aktualnym poziomem cen w gospodarce. Jeśli ceny rosną – zyski z tego typu obligacji również będą wysokie. Jeśli jednak inflacja spowolni – wraz z nią skurczą się Twoje dochody. Trzeba przy tym zaznaczyć, że taki mechanizm działa od drugiego do ostatniego okresu odsetkowego – w pierwszym oprocentowanie jest z góry ustalone i zwykle wyraźnie niższe od panującej inflacji.
Z aktualnej oferty Ministerstwa Finansów (to ono oferuje tego typu instrumenty) możemy polecić przede wszystkim dwa rodzaje obligacji: 4-letnie oraz 10-letnie. Oprocentowanie pierwszych z nich równe jest średniorocznemu poziomowi inflacji + 1,00 p.p. premii. W przypadku tych drugich premia wynosi 1,25%. W praktyce oznacza to, że niezależnie od tego, jak szybko będą rosnąć ceny, Twój zysk będzie się powiększał w podobnym tempie (pamiętaj o uwzględnieniu 19% podatku od dochodów kapitałowych).
Plusem obligacji skarbowych jest 100-procentowa gwarancja zwrotu kapitału oraz brak ograniczeń co do maksymalnej lokowanej kwoty (w przypadku części atrakcyjnych lokat i kont obowiązuje limit znacznie poniżej 100 tys. zł, natomiast część jest dostępna tylko dla nowych środków). Dla posiadacza 100 tys. zł oznacza to możliwość korzystnego zainwestowania całej tej sumy bez konieczności spełniania jakichkolwiek dodatkowych warunków. Należy przy tym dodać, że nie ma obowiązku „mrożenia” pieniędzy na cztery czy dziesięć lat. Za niewielką prowizją (w przypadku „czterolatek” jest to nie więcej niż 0,7%) możesz odsprzedać obligacje przed dniem wykupu, więc mowa tu o instrumencie zapewniającym wysoką elastyczność.
Nowe obligacje skarbowe w ofercie Ministerstwa Finansów
Od połowy 2022 roku w ofercie Ministerstwa FInansów dostępne są również obligacje skarbowe roczne (ROR) i 2-letnie (DOR), których oprocentowanie zależy od aktualnej stopy referencyjnej NBP. Podobnie jak papiery 4-letnie i 10-letnie pozwalają na bezpieczne inwestowanie z pewnym zyskiem, ale płacą odsetki nie co rok, lecz raz w miesiącu. Co więcej, za niewielką opłatą mogą zostać wykupione przed terminem zapadalności.
Złoto – opcja głównie dla długoterminowych inwestorów
Inwestycja w złoto od setek lat kojarzona jest ze stabilnością i bezpieczeństwem. I jeśli zerkniemy na wykres pokazujący historyczne ceny tego surowca, rzeczywiście będzie to prawda. W ciągu ostatnich 5 lat cena uncji złota wyrażona w polskiej walucie wzrosła o ponad 60%, natomiast od czasu wybuchu kryzysu finansowego w 2008 roku – blisko czterokrotnie.
Powyższe dane wyglądają obiecująco, ale trzeba mieć tu na uwadze dwie rzeczy. Po pierwsze, złoto jest wyceniane na rynkach w dolarach amerykańskich, więc na jego wartość wyrażoną w polskich złotych duży wpływ ma kurs USD/PLN (mogliśmy to zauważyć choćby po wybuchu wojny na Ukrainie, kiedy to złoto drożało w polskiej walucie ze względu na silne umocnienie dolara, a nie wzrost ceny surowca). Po drugie, w krótszej perspektywie czasowej cena złota jest mało stabilna, co zresztą potwierdza poniższy wykres.
Dowiedz się, jak bezpiecznie zainwestować w złoto
Kupno nieruchomości
Na koniec pora poświęcić trochę uwagi nieruchomościom – klasie aktywów, która szczególnie w ostatnich latach cieszy się ogromnym zainteresowaniem Polaków. To specjalnie nie dziwi, bo przecież kupno domu lub mieszkania może zapewnić zysk z co najmniej dwóch źródeł.
Pierwszym źródłem dochodów są wpływy od najemcy. Jak wynika z naszych analiz, potencjalna stopa zwrotu z tego tytułu wynosi od 3% do 7% w skali roku (zakładamy, że nieruchomość wynajmujemy długoterminowo); dziś te wyniki należy uznać za skromne, niemniej podobna rentowność utrzymywała się w poprzednich latach, kiedy lokaty i obligacje skarbowe dawały raptem 2-3% zysku rocznie. Drugi element, na którym możemy zarobić, to wzrost rynkowej wartości posiadanego lokum. Jak pokazują dane zgromadzone przez NBP, w latach 2012-2022 nieruchomości w największych polskich miastach drożały w tempie ok. 9% rocznie, choć w niektórych lokalizacjach (np. w Trójmieście) średnie wzrosty wyraźnie przekroczyły 10% w skali roku.
Trzeba jednak zaznaczyć, że kupno domu lub mieszkania nieodzownie wiąże się z kilkoma elementami ryzyka. Pierwszy to brak pewności, że ceny nadal będą rosnąć. Osoby, które zastanawiają się, co nie traci na wartości, często wskazują właśnie nieruchomości, ale w praktyce także i na tym rynku sukcesywnie zdarzają się okresy bessy. Dla przykładu – kto kupił własne cztery kąty w szczycie bańki nieruchomościowej z lat 2006-2008, ten wyszedł na plus prawdopodobnie dopiero kilka lat temu. Planując tego typu inwestycję, trzeba uwzględnić także ryzyko najemcy oraz koszty związane z eksploatacją budynku. Po kilku latach użytkowania mieszkanie wymagać będzie odświeżenia, a po kilkunastu latach niezbędny będzie już gruntowny remont.
Na nieruchomościach można również zarabiać między innymi w ramach tzw. flippingu. Mówiąc w uproszczeniu, jego istota polega na kupieniu, wyremontowaniu i odsprzedaży mieszkania po cenie przekraczającej cenę zakupu i koszty remontu.
Jak sfinansować kupno domu lub mieszkania?
100 tys. zł oszczędności to zbyt mała kwota, aby samodzielnie zakupić dom lub mieszkanie. Istnieje jednak kilka sposobów pozwalających za takie pieniądze wejść na rynek nieruchomości. Ten najpopularniejszy to oczywiście wsparcie się bankowym kredytem. Większość osób, która w ten sposób zakupiła dom lub mieszkanie, przyzna jednak, że jest to dość skomplikowany proces. Oprócz mnóstwa formalności związanych z uruchomieniem kredytu dochodzi jeszcze wysiłek i czas potrzebny na wyszukanie odpowiedniej oferty, czy też remont domu lub mieszkania. Nie bez znaczenia jest też obciążenie psychiczne, wynikające z posiadania kilkudziesięcioletniego zobowiązania. Ciekawą alternatywą są fundusze rynku nieruchomości. Dzięki nim próg wejścia ulega znacznemu obniżeniu (niekiedy już kilkadziesiąt tysięcy złotych wystarcza, aby stać się współposiadaczem nieruchomości) przy zachowaniu pełnego prawa do czerpania zysków z najmu czy zyskownej odsprzedaży posiadanego majątku.
Wiele produktów, różne preferencje
W artykule opisaliśmy najpopularniejsze sposoby bezpiecznego inwestowania kapitału, jakie dostępne są dla osoby posiadającej 100 tys. zł wolnej gotówki. Jak łatwo zauważyć, ich wspólną cechą jest relatywnie niski, niższy od stopy inflacji, oferowany zysk. W przypadku kont oszczędnościowych czy lokat sięga on obecnie około 7,5-8% w skali roku, przy czym jeszcze w latach 2016-2021 wynosił średniorocznie ok. 2,5-3%. Emitowane obecnie obligacje skarbowe, w zależności od terminu zapadalności, mają roczne oprocentowanie 6,75-7,5%, ale tylko w pierwszym roku odsetkowym – w kolejnych jest ono zależne od stopy inflacji, więc może być znacznie wyższe.
W poprzednich latach dobrze prezentowała się inwestycja w nieruchomości, jednak aktualnie, biorąc pod uwagę wysiłek konieczny do wejścia na ten rynek i trudniejsze wyjście z niego, nie sposób uznać tej opcji za atrakcyjniejszą od wspomnianych produktów. Lepsze rezultaty przynosiło ostatnio złoto, ale ten dobry wynik to zasługa głównie wzrostów ceny po wybuchu pandemii i umacniania się dolara amerykańskiego. Średnioroczny zysk w 5 minionych latach przekraczał 10%, jednak jak pokazuje historia, w dłuższej perspektywie czasu bardziej realne jest 6-7% zysku w skali roku (a i ta sztuka nie musi się udać, bo zdarzają się lata, w których złoto wyraźnie traci na wartości).
Gdzie ulokować pieniądze, licząc na większe zyski?
A w co warto zainwestować 100 tys. zł, oczekując zysków liczonych w dziesiątkach procent rocznie? W takim przypadku można ulokować pieniądze na rynku akcji lub zainteresować się inwestycją w dzieła sztuki bądź kryptowaluty.
Coraz większą popularnością inwestorów cieszą się zwłaszcza kryptowaluty. Te nowe instrumenty finansowe kuszą stopami zwrotu, które mogą sięgnąć kilkuset, a nawet kilku tysięcy procent rocznie. Trzeba jednak jasno stwierdzić, że towarzyszące im ryzyko jest wielokrotnie wyższe niż w przypadku wszystkich wymienionych wcześniej form inwestowania. Dlatego każdy, kto chciałby inwestować na rynku kryptowalut, musi być mentalnie przygotowany na możliwość poniesienia bardzo dotkliwych strat. Z tego też względu zaleca się lokować tutaj jedynie niewielką część swoich oszczędności.
Mamy nadzieję, że zaprezentowane przez nas możliwości inwestycyjne pozwolą Ci na korzystne ulokowanie posiadanego kapitału. Jesteśmy też ciekawi Twoich własnych pomysłów, których nie opisaliśmy w tekście. Jeśli chcesz się podzielić wskazówkami, w co zainwestować gotówkę – możesz to zrobić m.in. w komentarzu, do czego serdecznie zachęcamy.
Powyższy artykuł nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej lub czynności doradztwa inwestycyjnego w rozumieniu (art.42 ust. 1 i art.76) Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o doradztwie inwestycyjnym (Dz.U. 2005 nr 183 poz. 1538 z późn.zm.).