Wróć

Bank odrzucił Twoją reklamację – co należy w tej sytuacji zrobić?

Beata Szymańska
Beata Szymańska
Analityk produktów finansowych
Beata Szymańska
Beata Szymańska
Analityk produktów finansowych

139 publikacji 147 komentarzy

W Moneteo specjalizuje się w analizowaniu produktów dedykowanych klientom firmowym oraz w tekstach poradnikowych przeznaczonych dla bankowych nowicjuszy. Oprócz tego zajmuje się aktualizacją danych i zmianami w bankowych ofertach.


17 komentarzy
Bank odrzucił Twoją reklamację – co należy w tej sytuacji zrobić?
Spis treści

Kiedy bank ignoruje nasze roszczenia…

W sporze z bankiem wcale nie jesteśmy skazani na porażkę - istnieje szereg różnych instytucji, powołanych po to, by chronić interesy nas, konsumentów, i wspomagać nas w walce o nasze prawa. Warto więc wiedzieć, do kogo możemy się zwrócić i na jaki rodzaj interwencji możemy liczyć. Należy mieć też świadomość, że postępowanie odwoławcze będzie się składało z kilku etapów, dlatego warto zawczasu uzbroić się w cierpliwość.

Odrzucona reklamacja w banku - co zrobić?

Napisz do Rzecznika Klienta

Nawet jeśli bank w pierwszym podejściu odrzuci Twoją reklamację, nie zniechęcaj się - napisz drugą i wyślij ją listem poleconym bezpośrednio do oddziału regionalnego lub centrali banku. Jeżeli otrzymana odpowiedź nie spełni Twoich oczekiwań, napisz kolejne odwołanie i wyślij je do bankowego Rzecznika Klienta. Niestety, ta instytucja działa tylko w niektórych bankach. Są to: PKO BP, Getin Bank, BZ WBK, Credit Agricole, Citi Handlowy, Pekao SA, BGŻ BNP Paribas, Nest Bank.

Aby uzyskać wsparcie Rzecznika Klienta, musisz pamiętać o dopełnieniu kilku formalności. Twoje odwołanie musi zostać sporządzone na piśmie i zawierać podstawowe dane identyfikacyjne (imię, nazwisko i PESEL w przypadku osoby fizycznej albo nazwę i REGON lub NIP w przypadku przedsiębiorcy) oraz ewentualnie numer rachunku. W zażaleniu musisz także wskazać okoliczności sprawy i oczekiwane rozwiązanie problemu.

Pamiętaj! Pomoc Rzecznika Klienta uzyskasz tylko wtedy, gdy sprawa dotyczy reklamacji, którą bank już rozpatrzył z negatywnym dla Ciebie skutkiem. Jeżeli natomiast Twoja skarga dotyczy opieszałości banku, a nie konkretnej, niepomyślnej dla Ciebie decyzji - Rzecznik Klienta ze względów formalnych może odrzucić Twoje odwołanie.

Poproś o napisanie skargi Rzecznika Konsumentów

Być może skarga, którą napisałeś, zawierała błędy merytoryczne, które przyczyniły się do zanegowania Twojej reklamacji. W takiej sytuacji możesz skorzystać z infolinii konsumenckiej bądź konsumenckiego centrum e-porad lub zwrócić się o pomoc do miejskiego bądź powiatowego Rzecznika Konsumentów.

Pomoc dla konsumetów UOKiK
Pomoc dla konsumetów UOKiK

Podstawowym zadaniem Rzecznika Konsumentów jest bezpłatne udzielanie porad i informacji prawnych w zakresie ochrony interesów konsumentów. Działając w oparciu o ten przepis, Rzecznik może sporządzić wniosek reklamacyjny w Twoim imieniu, a następnie dostarczyć go do banku. Co więcej, będzie monitorował termin udzielenia odpowiedzi, tak więc bank nie będzie mógł zlekceważyć Twojego zażalenia.

Wśród kompetencji rzecznika należy również wymienić możliwość wytaczania powództwa na rzecz konsumenta oraz wstępowanie do toczącego się postępowania w sprawach o ochronę jego interesów. To uprawnienie może być bardzo przydatne, jeżeli zdecydujesz się na sądową batalię z bankiem. Wydawane przez Rzecznika opinie i ekspertyzy – aczkolwiek nie mają mocy prawnej - bardzo często są uwzględniane przez sądy podczas wydawania wyroków.

Resumując, pomoc Rzecznika Konsumentów może mieć dwojaki charakter:

  • w sprawach, w których dochodzi do naruszenia interesu konsumenta, a przy tym jest szansa na polubowne rozstrzygnięcie sporu – Rzecznik stara się wyjaśnić wszystkie okoliczności faktyczne oraz skłonić obie strony do zawarcia ugody.
  • natomiast w przypadkach, w których w ocenie Rzecznika naruszony został interes konsumenta, ale strony przedstawiają zupełnie odmienny stan faktyczny lub kiedy polubowne zakończenie sporu okazuje się niemożliwe – Rzecznik może Ci udzielić wsparcia w dochodzeniu swoich praw przed sądem.

Rzecznik Konsumentów przyjmuje zgłoszenia zarówno osobiście (zazwyczaj w budynku starostwa powiatowego lub urzędu miasta), jak i telefonicznie. Wnoszone sprawy są rejestrowane z podziałem na porady i informacje oraz interwencje. Adres do rzecznika działającego w Twoim miejscu zamieszkania znajdziesz, korzystając z wyszukiwarki zamieszczonej na stronie UOKiK.

Zwróć się o pomoc do Rzecznika Finansowego

Kolejnym sojusznikiem, który może Ci pomóc w przypadku odrzucenia reklamacji, jest Rzecznik Finansowy. Także i ta instytucja wspiera klientów banków na różne sposoby - od poradnictwa, przez interwencje i postępowania polubowne, aż po wsparcie w trakcie postępowania sądowego.

  1. Poreklamacyjne postępowanie interwencyjne – to bezpłatna procedura, podczas której Rzecznik Finansowy występuje w Twoim imieniu i wnosi o zmianę stanowiska banku. Pamiętaj jednak, że Rzecznik Finansowy nie posiada uprawnień zmuszających bank do zmiany decyzji - może występować jedynie w roli doradcy.
  2. Poreklamacyjne postępowanie polubowne – w tym przypadku interwencja Rzecznika ma na celu zawarcie ugody między Tobą a bankiem, co może się wiązać z pewnymi ustępstwami z Twojej strony. Ta procedura jednak posiada jedną istotną zaletę - podmiot finansowy nie ma możliwości odmówienia udziału w postępowaniu. Bank – czy chce, czy nie chce – musi ustosunkować się do Twojego zażalenia i przedstawić rzetelne argumenty w swojej obronie. W sytuacji, w której jakaś instytucja finansowa uporczywie uchyla się od odpowiedzi na zapytania Rzecznika lub podaje nieprawdziwe dane, może on nałożyć na nią karę do 100 tys. zł zgodnie z art. 32 Ustawy o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego. Powinieneś jednak wiedzieć, że złożenie wniosku w poreklamacyjnym postępowaniu polubownym jest płatne i kosztuje 50 złotych. Musisz się liczyć także z dodatkowymi kosztami, które mogą się pojawić w trakcie postępowania Rzecznika (najczęściej są to koszty sporządzenia ekspertyzy/opinii, koszt dojazdu na posiedzenie mediacyjne itp.). Samo postępowanie ugodowe powinno trwać nie dłużej niż 90 dni, jednak w uzasadnionych przypadkach termin ten może zostać wydłużony.
  3. Wsparcie podczas postępowania sądowego - oczywiście może się zdarzyć, że interwencja Rzecznika nie przyniesie skutku i bank będzie twardo obstawał przy swoim. Jeżeli w tej sytuacji zdecydujesz się na drogę sądową, Rzecznik przygotuje oficjalną opinię z oceną prawną Twojej sprawy. Po złożeniu pozwu możesz również zwrócić się do Rzecznika o wydanie tzw. istotnego poglądu.

Warto wiedzieć! Istotny pogląd jest uznawany za część materiału procesowego o charakterze pomocniczym i ma wyłącznie wartość informacyjną i perswazyjną. Stanowi jednak istotny element oceny dokonywanej przez skład sędziowski i często przyczynia się do uzyskania korzystnego dla klienta wyroku. Z danych przedstawionych na stronie Rzecznika Finansowego wynika, że w sprawach, w których przedstawił on oświadczenie zawierające istotny pogląd, w aż 50% nastąpiło uwzględnienie powództwa, a w kolejnych 31% spraw zawarto ugodę.

Jeżeli chcesz uzyskać od Rzecznika tzw. szybką poradę, możesz wysłać swoje zapytanie na adres [email protected], skorzystać z Formularza Zapytania lub skontaktować się z Biurem Rzecznika Finansowego telefonicznie. Dyżur ekspertów z zakresu bankowości i rynku kapitałowego odbywa się od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00 – 16.00 pod numerem telefonu 22 333 73 25.

Natomiast skargi i zażalenia na decyzje banku muszą mieć formę pisemnego wniosku i należy je przesłać pocztą tradycyjną. We wniosku należy opisać przedmiot sporu, koniecznie zawrzeć swoje żądanie oraz wskazać oczekiwany sposób postępowania Rzecznika Finansowego (np. zaproponowanie rozwiązania, zbliżenie stanowisk lub rozstrzygnięcie sporu). Do pisma należy dołączyć też wszelkie dokumenty, które będą mogły pomóc w wyjaśnieniu sprawy i potwierdzić słuszność naszego roszczenia (np. dotychczasową korespondencję z bankiem, regulaminy, skan umowy itp.).

Zdaj się na Bankowy Arbitraż Konsumencki

Ta działająca przy Związku Banków Polskich instytucja nie udziela porad prawnych i zajmuje się wyłącznie sporami dotyczącymi roszczeń pieniężnych z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania przez bank czynności bankowych. Możesz się do niej zwrócić wyłącznie wtedy, gdy zakończyłeś postępowanie reklamacyjne w swoim banku, a Twoje finansowe żądania nie zostały spełnione.

Musisz jednak wiedzieć, że arbitraż może odmówić wszczęcia procedury, jeżeli wartość przedmiotu sporu przekracza 12 tys. zł, a w przypadku kredytów hipotecznych jest wyższa niż 20 tys. złotych. Jeżeli więc Twoja reklamacja dotyczyła wyżej sumy, nie będziesz mógł skorzystać z tej formy pomocy. Przedmiotem postępowania przed Arbitrem Bankowym nie mogą być też sprawy związane ze świadczeniami Skarbu Państwa, w szczególności dotyczące książeczek mieszkaniowych i kredytów z dopłatami ze środków budżetowych.

Aby arbitraż mógł się zająć Twoją sprawą, musisz najpierw sporządzić wniosek - w formie pisemnej lub elektronicznej - oraz wnieść opłatę w wysokości 50 zł (lub 20 zł, jeżeli wartość sporu jest mniejsza niż 50 zł). Wniosek powinien zawierać następujące informacje:

  • Twoje dane osobowe oraz dane adresowe banku;
  • dokładne określenie żądania i wskazanie wartości przedmiotu sporu,
  • zwięzłe uzasadnienie Twoich roszczeń i ewentualne załączenie dokumentów,
  • dokument potwierdzający zakończenie postępowania reklamacyjnego w banku lub oświadczenie, że w terminie 30 dni nie uzyskałeś z banku odpowiedzi na swoją reklamację.

Orzeczenie Arbitra Bankowego zostaje wydane w terminie 90 dni od dnia złożenia wniosku i – co zapewne Cię ucieszy – jest dla banku ostateczne. Bank nie może się odwołać od orzeczenia Arbitra Bankowego i musi wykonać zawarte w nim zalecenie nie później niż w terminie 14 dni od dnia otrzymania pisma.

Warto jednak dodać, że orzeczenie Arbitra Bankowego nie jest ostateczne dla konsumenta, który może wystąpić z tożsamym żądaniem do sądu powszechnego i dochodzić swoich praw w postępowaniu cywilnym.

Skorzystaj z pomocy Sądu Polubownego przy KNF

Także i ta instytucja rozpatruje spory uczestników rynku finansowego, a jej kompetencje są bardzo zbliżone do tych, jakie posiada Rzecznik Finansowy. W Sądzie Polubownym masz do wyboru trzy ścieżki postępowania:

  1. Postępowanie mediacyjne - w tym przypadku pracownik Sądu pełni rolę rozjemcy, a jego zasadniczym celem jest zawarcie ugody między Tobą a bankiem. Co istotne – ugoda po jej zatwierdzeniu przez właściwy miejscowo i rzeczowo sąd powszechny ma moc prawną na równi z wyrokiem sądu powszechnego. Jeżeli chcesz skorzystać z tej procedury, musisz wnieść opłatę w wysokości 50 zł.
  2. Uproszczone postępowanie arbitrażowe – prowadzone jest w sprawach, w których wartość przedmiotu sporu nie przekracza 10 tys. zł. Po wyborze arbitra (na którego muszą się zgodzić obie strony) rozstrzyga on spór wyłącznie na podstawie dokumentów, a jego wyrok ma moc prawną (po zatwierdzeniu przez sąd powszechny). Opłata za arbitraż uproszczony wynosi 150 zł.
  3. Postępowanie arbitrażowe – ta procedura nieco przypomina postępowanie sądowe: obie strony wskazują swoich arbitrów, którzy z kolei wyznaczają przewodniczącego składu orzekającego. W trakcie postępowania każdy arbiter może powoływać i przesłuchiwać biegłych, podejmować czynności poza siedzibą Sądu (np. badać dokumentację wewnętrzną banku), składać wnioski dowodowe, gromadzić materiał dowodowy w postaci różnych dokumentów i ekspertyz itp. Postępowanie kończy rozprawa, na której zapada ostateczny wyrok. Podczas niejawnej narady skład orzekający przeprowadza dyskusję oraz głosowanie (wyrok musi być wydany bezwzględną większością głosów), a następnie zapoznaje strony ze swoim stanowiskiem. Od wyroku Sądu Polubownego nie przysługuje apelacja. Postępowanie arbitrażowe prowadzone jest w sprawach, w których wartość przedmiotu sporu przekracza 10 tys. zł, zaś opłaty wynoszą od 250 zł do 1000 zł.

Niestety, skorzystanie z pomocy Sądu Polubownego przy KNF ma jeden poważny mankament. Warunkiem rozpoczęcia postępowania mediacyjnego, uproszczonego arbitrażu bądź też właściwego postępowania arbitrażowego jest wyrażenie zgody na to działanie przez obie strony sporu. Jeżeli więc Twój bank nie zgodzi się na mediację lub arbitraż – ta ścieżka odwoławcza jest dla Ciebie zamknięta. W takiej sytuacji nie pozostaje Ci nic innego jak wniesienie sprawy do zwykłego sądu, co zwykle wiąże się z dużymi kosztami i długim terminem rozpatrywania sprawy.

Zgłoś sprawę do UOKiK i DOK

Jeżeli uważasz, że działania banku są krzywdzące nie tylko dla Ciebie, lecz również dla pozostałych klientów, a dany problem powtarza się nagminnie i dotyczy dużej liczby osób – masz w odwodzie jeszcze jedną ścieżkę. Możesz zgłosić nieprawidłowość do Prezesa UOKiK i do Departamentu Ochrony Klientów, działającego w ramach Komisji Nadzoru Finansowego. Obie te instytucje nie zajmują stanowiska w indywidualnej sprawie, tak więc nie rozwiążą Twojego konkretnego problemu. Mogą jednak uznać, że Twój bank stosuje praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów i podjąć interwencję w ich imieniu. Postępowania prowadzone przez Prezesa UOKiK mogą się zakończyć nakazem zaniechania kwestionowanych działań, nakazem usunięcia trwających skutków naruszenia, a także nałożeniem na Twój bank kary pieniężnej.

Dobrą ilustracją skuteczności UOKiK mogą być dwie sprawy z 2014 r. prowadzone przeciwko Getin Bankowi. Postępowanie UOKiK wykazało, że bank wielokrotnie przekraczał czas na rozpatrzenie reklamacji (zgodnie z prawem miał na to 30 dni), a także pobierał opłatę łączną - często za kilka lub nawet kilkanaście miesięcy - od konsumentów, którzy od maja 2012 r. do sierpnia 2013 r. nie zapewnili comiesięcznych wpłat na rachunek. Obie te praktyki zostały zakwestionowane, a bank został ukarany wysoką grzywną i zobligowany do zmiany swoich procedur. Ponadto klienci, którzy zbyt długo czekali na odpowiedź ze strony banku, otrzymali rekompensaty w wysokości 100 zł. Bank musiał również oddać pobrane opłaty wraz z odsetkami osobom poszkodowanym w drugiej sprawie.

Obecnie Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza zasady ustalania spreadów w 10 bankach. Warto podkreślić, że te działania zostały podjęte po sygnałach otrzymanych od konsumentów. Urząd dotychczas postawił zarzuty: BGŻ BNP Paribas, BZ WBK, Bankowi Millennium, Deutsche Bankowi, Getin Noble Bankowi, Raiffeisen Bankowi Polska, PKO BP, Pekao i BPH. Jeżeli postępowanie wykaże, że instytucje te stosowały niedozwolone praktyki, UOKiK może nałożyć na nie karę wynoszącą do 10 proc. obrotu oraz zmusić do usunięcia nieprecyzyjnych zapisów, określających wysokość kursów walut.

Komentarz redakcji

Jeżeli masz w sporze z bankiem solidne argumenty, nie poddawaj się zbyt łatwo i walcz o swoje prawa.

Kiedy bank w pierwszym podejściu odrzuci Twoją reklamację, odwołaj się od tej decyzji bezpośrednio do centrali lub poproś o interwencję bankowego Rzecznika Klienta.

W przypadku, gdy bank w dalszym ciągu będzie ignorował Twoje roszczenia, skorzystaj z usług organizacji statutowo zajmujących się ochroną praw konsumentów – poproś o interwencję Rzecznika Finansowego i Rzecznika Konsumenta bądź też zgłoś sprawę do Bankowego Arbitrażu Konsumenckiego lub Sądu Polubownego.

Oferowana przez te instytucje pomoc obejmuje mediację, arbitraż oraz wsparcie podczas postępowania sądowego (zwłaszcza ta ostatnia forma pomocy może być bardzo przydatna i przechylić w sądzie szalę zwycięstwa na Twoją korzyść). Co więcej, poparcie wspominanych wyżej instytucji uzyskasz bez ponoszenia wysokich kosztów: mediacja Rzecznika Konsumentów jest bezpłatna, natomiast pozostałe urzędy pobierają opłatę w wysokości od 50 do 150 zł (w porównaniu z kosztami procesowymi i wydatkami na prawnika są to naprawdę niewielkie kwoty).

Pamiętaj też, że w sporze z bankiem będziesz musiał się wykazać dużą cierpliwością. Miej świadomość, że cały tryb odwoławczy może trwać kilka miesięcy, a w przypadku spraw sądowych – rozciągnąć się na lata. Jeżeli jednak masz pewność, że racja jest po Twojej stronie – wykorzystaj wszelkie dostępne środki, aby zmusić bank do zmiany niekorzystnej decyzji, np. nagłośnij swój problem w prasie lub w mediach społecznościowych. Być może Twój bank ugnie się pod presją medialną i w trosce o swój wizerunek przystanie na Twoje żądania. Tak czy inaczej – warto spróbować!


Oceń artykuł
0
(0 ocen)
Aby oddać głos, wskaż odpowiednią liczbę gwiazdek.
Dziękujemy za Twój głos Dziękujemy za Twój głos

Komentarze

(17)
Sortuj od najnowszych
Dodaj swój komentarz...
M
Mariusz
Gość

Dzień dobry, w mojej sprawie jest dużo do opisania, ale zacznę od tego że z mojego konta na rzecz różnych płatności w dniu 01.07.2023r. zostały przekazane pieniądze w kwocie blisko 118000zł. Żadna z tych transakcji nie była przeze mnie w żaden sposób zatwierdzona jak to powinno mieć miejsce i miało miejsce do owego dnia. Natychmiast po zauważeniu podejrzanych transakcji zgłosiłem sprawę na infolinii i złożyłem reklamację do danych płatności. Zaznaczę, że wszystkie płatności były zrealizowane na zagraniczne nieznane mi konta a ściślej mówiąc płatności w wielu sklepach. Natychmiast po złożeniu reklamacji udałem się na komisariat policji w celu złożenia zawiadomienia o całej sprawie oraz podjąłem wszelkie środki w celu zapobieżenia wypływowi pozostałej gotówki z mojego rachunku bankowego poprzez przesłanie pozostałej części gotówki na inne konto zastrzeżenie karty oraz zablokowanie konta internetowego. Bank w dniu 03.07.2023r. odrzucił moją reklamację stwierdzając iż jest ona bezzasadna. Stwierdził również podpierając się art. 46 ust 3 oraz art. 42 jakoby dopuściłem się rażącego niedbalstwa. Złożyłem na chwilę obecną odwołanie od tej odpowiedzi, byłem i sporządziłem wniosek o rozpoznanie sprawy u powiatowego rzecznika konsumentów oraz udałem się do prawnika w celu zajęcia się wyżej opisaną sprawą. Zaznaczę, że cała sytuacja miała miejsce w Banku Pekao S.A. chcąc przestrzec inne osoby. z moich informacji które uzyskałem z wielu niezależnych i niepowiązanych ze sobą źródeł, że ów bank na chwilę obecną posiada najgorsze zabezpieczenia chroniące klienta przed podobnymi sytuacjami.

Dodam też że limit miesięczny transakcji miałem wysoki bo ustawiony na 100000zł, ale złodzieje obeszli i to zabezpieczenie ponieważ dopiero w momencie gdy z kona zniknęło blisko 118000 złotych zabezpieczenie banku zadziałało i zablokowano mi płatności kartą, a całkowite zablokowanie przelewów nastąpiło dopiero w momencie gdy przelałem 100000 zł na konto mojej żony (dopiero ten przelew zablokował możliwość robienia przelewów co jest jednoznaczne z obejściem przez złodzieja lub złodziei zabezpieczeń dotyczących robienia przelewów).

Mam nadzieję, że ten wpis w jakiś sposób przestrzeże mi podobnych obywateli do ślepego ufania w instytucji jaką jest bank.

A Panią redaktor proszę również o pomoc w pokierowaniu mnie w jakiś sposób, co prawda mam już adwokata który będzie w moim imieniu starał się skradzione mi pieniądze odzyskać, ale nie chciałbym siedzieć z założonymi rękami i również zacząć działać w przedmiotowej sprawie.

Odpowiedz

Beata Szymańska
Analityk produktów finansowych
@Mariusz

Dzień dobry! Wygląda na to, że bank będzie starał się przerzucić winę na Pana, szermując argumentem o "rażącym niedbalstwie". Z reguły takie sprawy kończą się - niestety - w sądzie. Może więc Pan na wszelki wypadek postarać się o opinię informatyka, że Pana komputer był odpowiednio chroniony, bo czasami sądy wymagają takiej ekspertyzy. Może Pan również napisać kolejną reklamacje i poprosić bank o podanie przesłanki prowadzącej do stwierdzenia, ze dopuścił się Pan "rażącego niedbalstwa" - czyli wskazanie konkretnych faktów świadczących o tym, że ułatwił Pan złodziejom kradzież. I wreszcie - może Pan zażądać od banku, aby podał Panu adres IP komputera, z którego w dniu 1 lipca zalogowano się na Pana konto. Jeśli bank odmówi - pozostaje droga sądowa. Trzymamy kciuki i życzymy pomyślnego zakończenia sprawy :-) I czekamy na informacje, jak bank zareagował na kolejne pismo :-)

Odpowiedz

M
Mariusz
Gość
@Beata Szymańska

Dziękuję za odpowiedź, tak jak Pani napisała bez drogi sądowej raczej się nie obejdzie, moja prawnik już działa w tym temacie, rzecznik konsumenta również ze swojej strony podjęła odpowiednie środki w celu wyjaśnienia tej sprawy. Na chwilę obecną muszę się uzbroić w cierpliwość. Wystąpiłem również do banku w celu przesłania mi danych IP oraz nr IMEI urządzeń które logowały się tego dnia na moje konto i dokonywały platnosci. Pozdrawiam i napewno dam znać o postępach w sprawie.

Odpowiedz

Krzysztof Duliński
Analityk produktów finansowych
@Mariusz

Nie życzę, by podobna sytuacja przytrafiła Ci się w przyszłości, ale podpowiem, że szybko stwierdziwszy kradzież środków można spróbować wykorzystać procedurę stosowaną przy podejrzeniu prania brudnych pieniędzy, którą opisałem w ramce w tym tekście: https://www.najlepszekonto.pl/kiedy-bank-moze-zablokowac-srodki-na-rachunku. To przy przelewach, a przy nieautoryzowanych transakcjach kartowych należy korzystać z procedury chargeback: https://www.najlepszekonto.pl/procedura-chargeback-obciazenie-zwrotne-co-to-jest

Odpowiedz

E
Emil
Gość

Witam, zostałem oszukany na 440zł na olx przelałem na konto panu pieniądze za przedmiot po czym ten usunął konto... mam tylko jego numer konta bankowego nic poza tym, zglosiłem sprawę do banku reklamacja i na policje jak mnie o tym poinformowano, jak myślicie odzyskam pieniądze? czy następnym razem zakładać konto na pay palu żeby samemu sobie zwrócić?

Odpowiedz

B
bankowicz
Gość
@Emil

Nie wiem, czy reklamacja coś da, bo jednak świadomie przelałeś środki... Jakbyś płacił kartą, może przeszedłby chargeback.

Odpowiedz

M
Magdalena
Gość

Bankomat nie wypłacił mi sporej gotówki, poinformowałam pracownicę o sytuacji. Poleciła wejść na bankowość elektroniczną i pieniądze szybko pojawiły się z powrotem. Po paru minutach czego już nie zauważyłam bankomat ściągnął z mojego konta tą kwotę choć nie wkładałam drugi raz karty do bankomatu. Reklamację bank rozpatrzył negatywnie . Odwołałam się od tej decyzji i również otrzymałam negatywną odpowiedź. Napisałam ponownie do banku i zgłosiłam sprawę na Policję. Co mam robić? Przecież bank powinien być odpowiedzialny za pieniądze, które powierza się bankowi oraz za bankomaty.

Odpowiedz

Krzysztof Duliński
Analityk produktów finansowych
@Magdalena

Wypłata odbywała się w placówce i po tym, jak nie otrzymałaś pieniędzy z bankomatu, poinformowałaś doradcę o sytuacji i otrzymałaś sugestię, by zalogować się do bankowości elektronicznej? Piszesz, że po tej czynności "pieniądze szybko się pojawiły z powrotem" - o co chodzi: środki były widoczne na koncie, zostały wypłacone? Jakie było stanowisko banku, jakie padły argumenty za odrzuceniem Twojej reklamacji? Powinna ona zostać rozpatrzona w oparciu o zapisy monitoringu, zbadanie salda bankomatu i analizę ruchów na Twoim rachunku. Jeśli uważasz, że bank czegoś nie dopilnował, to możesz poprosić o pomoc Rzecznika Finansowego.

Odpowiedz

M
Magdalena
Gość

Kto zapłaci za postępowanie sądowe jeśli klient wygra sprawę ze złodziejskim bankiem?

Odpowiedz

Krzysztof Duliński
Analityk produktów finansowych
@Magdalena

Decyzja należy do sądu, który orzeka kogo obciążą koszty postępowania sądowego.

Odpowiedz

M
Mewa
Gość

Nigdy przenigdy nie wysyłajcie reklamacji przez formularz reklamacyjny na stronie banku. Próbowałam dwa razy w dwóch różnych bankach. Zero reakcji.

Odpowiedz

S
seniorka
Gość

Chcia lam kupić iPhone,znalazłam na stronie internetowej smartfonmedia.com.Sklep internetowy oferował przystępna cene.Pytałam przez e-maila czy ten telefon jest nowy,zapewniano mnie,że tak.złożyłam wniosek o kredyt na ten telefon.Przyznano mi.Czekałam na przesylkę około 10 dni,monitowałam do sklepu ale nic to nie dało.Znalazłam artykuł w bezprawniku ,że ten sklep oszukuje ludzi,składają z części używanych w Chinach i sprzedają.Odstąpiłam od umowy z bankiem 31 października 2019r,to był ostatni dzień od odstapiemnia.Napisałam do tego sklepu,że paczki nie przyjmę odeślę ją z powrotem.Allior Bank żąda ode mnie pieniędzy w kwocie 1.764,06.wydzwaniają do mnie i twierdza ,że ja muszę im to zapłacić.Pieniądze za telefon przekazali złodziejom i powinni od nich żądac tych pieniędzy.Bank żąda ode mnie abym ich zmusiła do wpłacenia tej sumy na konto banku.Sklep internetowy wykręca się,że nie otrzymał paczki,mam dowód wysłania paczki na adres nadawcy.Allior bank straszy mnie sądem,,wysłał mi przedsądowe wezwanie do zapłaty.co ja mam w tym wypadku robić,mam wszystkie e-maile które piszę do sklepu.Dlaczego ja mam płacić za złodziei??????Bank do mnie pieniędzy nie wysyłał.

Odpowiedz

Redakcja Moneteo
Redakcja Moneteo
@seniorka

Istotnie to skomplikowana sytuacja. Radzimy Pani skontaktować z prawnikiem i przedstawić całą sprawę wraz z posiadanymi dokumentami. Być może nie wszystko jeszcze stracone i sprawę da się pozytywnie zakończyć.

Odpowiedz

W
Wkurzony
Gość

Czy spotkaliście się kiedykolwiek z takim przypadkiem, aby klient dostał jakąś rekompensatę za nierozpatrzenie reklamacji w terminie? Bo czekam na odpowiedź z banku już 45 dni i… cisza. Zero reakcji na moją reklamację (skarga dotyczyła nieuzasadnionych opłat, w sumie prawie 150 zł). Pisać do nich jeszcze raz, czy od razu do rzecznika konsumenta?

Odpowiedz

Redakcja Moneteo
Redakcja Moneteo
@Wkurzony

Jeżeli bank nie odpowiedział na reklamację w terminie, to od strony prawnej stoi na przegranej pozycji. Zgodnie z ustawą o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym z 2015 r. w przypadku "niedotrzymania przez bank terminu reklamację uważa się za rozpatrzoną zgodnie z wolą klienta". Dlatego zdecydowanie warto poprosić Rzecznika Konsumenta o pomoc i trochę bank przycisnąć.

Co do dodatkowych rekompensat – niestety, nie słyszeliśmy o takich przypadkach.

Odpowiedz

K
Kamil
Gość
@najlepszekonto.pl

a Alior Bank twierdzi inaczej ;)
"Dodam, że Bank nie ma ustawowego obowiązku uznawać reklamacji Klienta Banku nawet jeśliby doszło do sytuacji braku udzielenia terminowej odpowiedzi na zgłoszenie
reklamacyjne. Tej postaci sytuacja (brak odpowiedzi w ustawowym terminie 30 dni na
reklamację Klienta) przenosi jedynie na Bank ciężar dowodowy, przedstawienia i potwierdzenia swoich racji w spornej sprawie w postępowaniu sądowym. Zatem, brak
odpowiedzi przez Bank na reklamację Klienta, skutkuje tym, że w postępowaniu
sądowym dojdzie do przerzucenia ciężaru dowodu z Klienta na Bank. Bank będzie więc na etapie postępowania sądowego musiał wykazać, że przedstawione w reklamacji zastrzeżenia są niezasadne, a Klientowi nie przysługuje zgłoszone w niej roszczenie lub przysługuje ono w innej wysokości. "

Odpowiedz

Redakcja Moneteo
Redakcja Moneteo
@Kamil

No cóż… są dwie możliwości. Albo Alior Bank nie zna ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (art. 6, 7 i 8), albo interpretuje ją w bardzo „nowatorski” i kuriozalny sposób :-))

Artykuł 8 ustawy jest krótki, rzeczowy i jednoznaczny: „W przypadku niedotrzymania terminu określonego w art. 6, a w określonych przypadkach terminu określonego w art. 7, reklamację uważa się za rozpatrzoną zgodnie z wolą klienta”.

Bank chyba liczy na to, że klient po przeczytaniu odpowiedzi, naszpikowanej takimi zwrotami jak „postępowanie sądowe”, „ciężar dowodowy”, „wykazanie prawdziwości roszczeń” - zniechęci się i odpuści. Najlepiej w takiej sytuacji zwrócić się o pomoc do Rzecznika konsumentów (lub prawnika) i poprosić o napisanie równie oficjalnego, urzędowego pisma, słowem - nie dać za wygraną:-))

Odpowiedz