Konta i promocje bankowe – Najlepszekonto.pl

My analizujemy konta bankowe. Ty je wybierasz.

Konta i promocje bankowe – Najlepszekonto.pl

"Uwaga, tu Cię złupią", czyli o bankach z najwyższymi spreadami walutowymi

Cykl: Spready, przewalutowania

"Uwaga, tu Cię złupią", czyli o bankach z najwyższymi spreadami walutowymi
Źródło: © Pavel Bobrovskiy/fotolia
Spis treści

Michał sprawdza notowania jednego z serwisów finansowych i widzi, że kurs franka szwajcarskiego już od kilku tygodni utrzymuje się na dość stabilnym poziomie 4,80 zł. Mężczyzna nie ma powodów do zadowolenia, bo kiedy zaciągał kredyt, frank był o wiele tańszy. 

Kiedy jednak przychodzi do comiesięcznej spłaty, kurs gwałtownie skacze. Na otrzymanym od banku wyciągu widnieje informacja, że obecna należność Michała to 1470 zł, co ma stanowić równowartość 300 franków. Szybka kalkulacja i wychodzi na to, że jeden frank kosztuje nie 4,80 zł, ale już 4,90 zł. Cała radość bierze w łeb – Michał jedynie ciężko wzdycha i realizuje przelew. Ostatecznie zapłacił w tym miesiącu o ponad 30 zł więcej, niż pierwotnie myślał.

Spread walutowy co to takiego i jak się go oblicza?
Spread walutowy to różnica pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży danej waluty. Przykładowo, jeśli w banku X możemy kupić 1 franka za 4,90 zł, a sprzedać go po 4,70 zł, to obowiązujący spread wynosi 0,20 zł (20 groszy). A dlaczego szerokie spready są tak niekorzystne dla klientów banków? Wyjaśniamy to na przykładzie. Przyjmijmy, że posiadamy 1000 zł, które zamierzamy wymienić na franki. Jeśli kurs, po jakim możemy je kupić, będzie wynosił 4,90 zł, to za tę kwotę otrzymamy w sumie 204 franki.

Załóżmy teraz, że wymienione franki okazały się nam niepotrzebne i dokonujemy ich ponownej wymiany na polskie złote. W tym przypadku transakcja odbędzie się już nie po 4,90 zł za 1 franka (czyli po cenie sprzedaży oferowanej przez bank), ale jedynie po 4,70 zł. W efekcie za nasze 204 franki otrzymamy niespełna 960 zł, czyli o ponad 40 zł mniej, niż posiadaliśmy na początku. Wielkość spreadu walutowego zależy od różnicy pomiędzy kursem sprzedaży i kursem zakupu, dlatego im jest szerszy, tym mniej korzystna będzie każdorazowa wymiana jednej waluty na drugą.

Spread walutowy w bankach – porównanie ofert

Sytuacja, z jaką zetknął się nasz bohater, to efekt polityki stosowanej przez banki. Wykorzystywane przez nie przeliczniki walut są co do zasady bardzo niekorzystne dla klientów i mogą znacznie odbiegać od kursów prezentowanych na branżowych portalach informacyjnych typu Bloomberg, Reuters czy Stooq.

Przykład – oficjalny kurs wymiany obowiązujący w Alior Banku jest o prawie 3% wyższy od notowań na rynku walutowym. W chwili aktualizowania tego artykułu za szwajcarską walutę na Forexie płacono 4,84 zł. Tymczasem chcąc kupić franki w Aliorze, należało zapłacić za nie po 4,94 zł. Różnica pozornie niewielka, bo tylko 10 groszy, kiedy jednak uzmysłowimy sobie, że przeciętna rata kredytu to równowartość 300 czy 400 franków, zrobi się z tego kilkadziesiąt złotych.

A trzeba przyznać, że Alior Bank wcale nie jest bankiem, gdzie obowiązują najgorsze przeliczniki. Więcej za franka trzeba zapłacić m.in. w Millennium, Nest Banku czy ING Banku Śląskim. Tabelę pokazującą, jak prezentują się kursy wymiany szwajcarskiej waluty w poszczególnych bankach, umieściliśmy poniżej. Pokazuje ona również, o ile więcej w porównaniu do rynku Forex zapłacimy w każdym z nich za zakup 300 franków.

Kursy kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego w wybranych bankach

Kurs kupna

Kurs sprzedaży

Wielkość spreadu walutowego (w %)

Koszt zakupu 300 CHF

Różnica w stosunku do rynku Forex

Forex

4,8236 zł

4,8244 zł

0,02%

1447 zł

---

Visa

4,7496 zł

4,8881 zł

2,87%

1466 zł

19 zł

Mastercard

4,7468 zł

4,8556 zł

2,27%

1457 zł

10 zł

Alior Bank

4,6949 zł

4,9431 zł

5,15%

1483 zł

36 zł

Bank Pocztowy SA

4,6393 zł

5,0008 zł

7,50%

1500 zł

53 zł

BGŻ BNP Paribas

4,7034 zł

4,9446 zł

5,00%

1483 zł

36 zł

BOŚ

4,7419 zł

4,9039 zł

3,36%

1471 zł

24 zł

Citi Handlowy

4,6795 zł

4,9689 zł

6,00%

1491 zł

44 zł

Credit Agricole

4,6538 zł

4,4914 zł

7,00%

1497 zł

 50 zł

Getin Bank

4,7707 zł

4,9394 zł

3,47%

1482 zł

35 zł

ING Bank Śląski

4,6533 zł

4,9909 zł

7,00%

1497 zł

50 zł

mBank

4,7507 zł

4,8953 zł

3,00%

1469 zł

22 zł

Millennium Bank

4,7563 zł

5,0579 zł

6,15%

1517 zł

70 zł

Nest Bank S.A.

4,6006 zł

5,0101 zł

8,52%

1503 zł

56 zł

Pekao SA

4,7080 zł

4,9442 zł

4,89%

1483 zł

36 zł

PKO BP

4,6864 zł

4,9563 zł

5,60%

1487 zł

40 zł

Santander Bank Polska

4,7747 zł

4,8711 zł

2,00%

1461 zł

 14 zł

Stan na 02.09.2022. Źródło: Opracowanie własne na podstawie stron internetowych poszczególnych banków. Wartości w tabeli zaokrąglono.

Spread walutowy – problem nie tylko przy wymianie franka szwajcarskiego

Niestety banki stosują niekorzystne dla swoich klientów przeliczniki nie tylko w przypadku transakcji we frankach szwajcarskich. To samo tyczy się także wszystkich innych walut obcych, takich jak euro, dolary amerykańskie czy funty brytyjskie.

I tak – posiadacz karty w polskich złotych w BOŚ Banku, który pojedzie na zakupy do Niemiec czy na Słowację, za każde euro zapłaci o prawie 4% więcej niż wynosi aktualny kurs sprzedaży na rynku Forex. W przypadku niewielkich kwot jest to koszt, który da się tolerować. Jeśli jednak kupimy coś wartościowego, strata z tego tytułu zrobi się spora.

Przykładowo – gdybyśmy jako klienci BOŚ-a zapłacili kartą za rachunek opiewający na 300 euro, w sumie z naszego konta zniknęłoby aż o 48 zł więcej, niż gdyby transakcja została przeliczona według kursu z rynku Forex.

Kursy kupna i sprzedaży euro w wybranych bankach
Kurs kupna Kurs sprzedaży Wielkość spreadu walutowego (w %) Koszt zakupu 300 EUR Różnica w stosunku do rynku Forex
Forex 4,7149 zł 4,7156 zł 0,02% 1415 zł ---
Visa 4,7059 zł 4,7334 zł 0,58% 1420 zł 5 zł
Mastercard 4,6948 zł 4,7248 zł 0,64% 1418 zł 3 zł
Alior Bank 4,4992 zł 4,8978 zł 8,48% 1469 zł 54 zł
Bank Pocztowy SA 4,5346 zł 4,9238 zł 8,23% 1477 zł 62 zł
BGŻ BNP Paribas 4,5088 zł 4,9446 zł 9,22% 1483 zł 68 zł
BOŚ 4,5336 zł 4,8936 zł 7,64% 1468 zł 53 zł
Citi Handlowy 4,5152 zł 4,8935 zł 8,04% 1468 zł 53 zł
Credit Agricole 4,5507 zł 4,8809 zł 7,00% 1464 zł 49 zł
Getin Bank 4,3836 zł 4,8503 zł 10,11% 1455 zł 40 zł
ING Bank Śląski 4,5519 zł 4,8821 zł 7,00% 1465 zł 50 zł
mBank 4,4965 zł 4,7747 zł 6,00% 1457 zł 42 zł
Millennium Bank 4,5735 zł 4,8564 zł 6,00% 1457 zł 42 zł
Nest Bank S,A, 4,5003 zł 4,9009 zł 8,72% 1470 zł 55 zł
Pekao SA 4,5375 zł 4,8980 zł 7,64% 1469 zł 54 zł
PKO BP 4,5269 zł 4,9041 zł 8,00% 1471 zł 56 zł
Santander Bank Polska 4,5507 zł 4,8809 zł 7,00% 1464 zł 49 zł
Stan na 02.09.2022. Źródło: Opracowanie własne na podstawie stron internetowych poszczególnych banków. Wartości w tabeli zaokrąglono.

Uwaga na transakcje kartami

Co gorsza – niektóre banki stosują osobne tabele kursowe dla transakcji realizowanych przy użyciu kart płatniczych, a znajdujące się tam kursy są dla ich klientów jeszcze mniej korzystne niż te, które zaprezentowaliśmy w tekście.

Jakby tego było mało, w przypadku transakcji kartami możemy zostać obciążeni także prowizją za przewalutowanie. Jej wysokość w zależności od banku wynosi od 2 do blisko 6%, co w przypadku dużych kwot może być dla nas naprawdę bardzo kosztowne.

Prezentację tego, z jakimi kosztami trzeba liczyć się przy płaceniu kartami umieściliśmy w artykule: Przewalutowanie transakcji dla kart Visa i Mastercard.

Połączenie niekorzystnych kursów wymiany wraz z prowizją za przewalutowanie w skrajnym przypadku może doprowadzić do tego, że przykładowa transakcja o wartości 300 euro w przeliczeniu na złote będzie kosztowała nas ponad 80 zł więcej, niż gdybyśmy np. płacili gotówką wymienioną wcześniej w kantorze internetowym.

Skazani na wysokie koszty?

Mimo stosowanych przez banki niekorzystnych przeliczników, wcale nie jesteśmy skazani na to, aby przy każdej transakcji w walutach obcych ponosić dodatkowe koszty.

Pierwszym – i chyba najprostszym – rozwiązaniem jest otwarcie konta walutowego np. w euro czy dolarach i wyrobienie do niego karty płatniczej. Dzięki temu podczas pobytu we Włoszech, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii czy innym kraju będziemy rozliczali się w lokalnej walucie bez ponoszenia kosztów spreadu bankowego.

W tym miejscu szczególnie polecamy tzw. karty wielowalutowe, którymi możemy płacić w więcej niż jednej walucie obcej. Jest to szczególnie przydatna opcja w przypadku osób, które podróżują dużo, odwiedzając przy tym wiele różnych krajów. Podczas płatności karta sama rozpozna, w jakiej walucie denominowana jest dana transakcja i pobierze pieniądze z odpowiedniego konta. Dokładny sposób funkcjonowania tego typu kart wraz z przeglądem aktualnych ofert rynkowych zamieściliśmy w artykule: Jak działa karta wielowalutowa?

Drugim „patentem” na uniknięcie wysokich kosztów jest skorzystanie z internetowych kantorów wymiany walut. Obowiązują w nich najniższe spready walutowe, znacznie korzystniejsze niż te znajdujące się w bankowych tabelach – w większości z nich wymienimy walutę po kursie tylko nieznacznie (0,5%) gorszym niż aktualny kurs na rynku Forex. Co interesujące – w ostatnim czasie mamy na rynku dosłownie wysyp kantorów, których operatorami są... banki. W praktyce skorzystanie z takiej usługi wymaga jedynie podpisania dodatkowej umowy bądź otwarcia konta.

Kantor internetowy znakomicie nada się do tego, żeby wymienić w nim pieniądze, a następnie wypłacić je w formie gotówkowej w oddziale banku. Sprawdzi się również, kiedy dokonujemy przelewów walutowych. A jeśli do prowadzonego tam konta wyrobimy sobie kartę płatniczą, unikniemy wysokich kosztów przewalutowania przy płatnościach bezgotówkowych.

Dowiedz się, jakie spready obowiązują w bankowych kantorach walutowych, a także przeczytaj, w których bankach wypłacisz w gotówce waluty obce.

Płać z Revolutem...

Jeszcze innym, wartym polecenia rozwiązaniem jest skorzystanie z aplikacji umożliwiających natychmiastową wymianę walut. Pionierem w tego typu usługach jest Revolut. Przy pomocy aplikacji wraz z podpiętą do niej kartą płatniczą możemy rozliczać się po kursie niemal identycznym jak ten obowiązujący na rynku Forex. Co istotne – liczba obsługiwanych walut nie ogranicza się do tych najpopularniejszych, ale obejmuje także takie „egzotyczne” waluty jak chorwackie kuny, tureckie liry i wiele, wiele innych.

...albo z Curve

Ciekawą usługą jest również Curve, czyli karta-nakładka dla wszystkich posiadanych przez nas kart bankowych, także kredytowych. Choć w Curve nie wymienimy walut ani nie otworzymy kont walutowych, to dzięki jego pośrednictwu transakcja zagraniczna wykonana plastikiem – która normalnie wiązałaby się z zastosowaniem mniej korzystnego kursu banku – jest rozliczana po znacznie atrakcyjniejszym (jak wynika zresztą z powyższej tabeli) kursie Mastercarda. O ile zmieścimy się w określonym limicie i wykonamy płatność w dniu roboczym, Curve nie doliczy żadnych dodatkowych prowizji.

Ukłon w stronę kredytobiorców

Osoby zadłużone w walutach obcych – głównie we frankach – mogą też często liczyć na specjalne traktowanie przez banki. W ich przypadku raty kredytów hipotecznych przeliczane będą po kursie znacznie korzystniejszym niż standardowy.

Przykład to PKO BP, gdzie standardowa wysokość spreadu walutowego dla franka szwajcarskiego wynosi ok. 5,60%. W dniu aktualizowania tego artykułu za jedną jednostkę helweckiej waluty należało zapłacić 4,94 zł. Jednak dla osób posiadających kredyt hipoteczny we frankach bank przygotował specjalną ofertę, w której wymiana odbywa się przy spreadzie sięgającym zaledwie 1%.

Stosowanie takich korzystnych przeliczników to jednak nie tyle przejaw nadzwyczajnej troski o klientów, ale w dużej mierze efekt wprowadzonej w 2011 roku tzw. ustawy antyspreadowej. Przed jej uchwaleniem wysokość rat kredytów hipotecznych wyliczana była w oparciu o oficjalne kursy z bankowych tabel, a kredytobiorca nie miał żadnej innej alternatywy.

Po zmianach – klient banku może np. zakupić franki lub jakąkolwiek inną walutę obcą w dowolnym miejscu i w tej formie uregulować swoją należność. Taki zapis oznaczał dla banków olbrzymie straty, gdyż duża grupa klientów przestała „łapać” się na stosowane przez nich kursy.

Aby zatrzymać ich odpływ, banki zaproponowały specjalne warunki dla zadłużonych w walutach. Efekt jest taki, że bankowcom udało się zachować część osiąganych dotychczas zysków, a ich klienci spłacają swoje kredyty na znacznie lepszych warunkach. Jak to mówią – wilk syty i owca cała.

Podsumowanie

Jak pokazaliśmy w naszym tekście, dokonywanie przelewów np. z konta w złotych na konto w walucie obcej może być dla nas bardzo nieopłacalne. Identycznie będzie w odwrotnym przypadku, czyli wtedy, kiedy ktoś z konta prowadzonego w euro, dolarach czy frankach prześle nam pieniądze na polski rachunek. W obu przypadkach bank rozliczy taką transakcję według własnych, bardzo niekorzystnych dla klientów przeliczników. Podobnie, a nawet jeszcze gorzej ma się sprawa z płatnościami kartą, gdzie także jesteśmy narażeni na szerokie spready bankowe, a dodatkowo możemy zostać obciążeni prowizją za przewalutowanie transakcji walutowych.

Na szczęście rosnąca konkurencja na rynku bankowym sprawia, że przy odrobinie wiedzy możemy w bardzo łatwy sposób uniknąć tych dodatkowych kosztów. Przykładami stosowanych rozwiązań są: karty wielowalutowe, aplikacje służące do natychmiastowej wymiany pieniędzy czy wreszcie internetowe kantory wymiany walut. Korzystając z wymienionych usług, zamiast oddawać bankowi nasze ciężko zarobione pieniądze, sprawimy, że zostaną one w naszym portfelu. I o to chodzi!

Ranking kantorów internetowych - Marzec 2023