Wróć

(Nie)oczekiwane skutki obniżki opłaty interchange w Polsce

Aldona Derdziak
Aldona Derdziak
Analityk produktów finansowych
Aldona Derdziak
Aldona Derdziak
Analityk produktów finansowych

147 publikacji 4520 komentarzy

Na Moneteo.com zajmuje się tematami oszczędnościowymi i walutowymi, skupiając się na kontach oszczędnościowych i walutowych oraz lokatach terminowych. Obserwuje rynek, dbając przy tym o aktualność danych. Do jej zawodowych zadań należy także kontakt z Czytelnikami.


(Nie)oczekiwane skutki obniżki opłaty interchange w Polsce
Spis treści

Czym jest opłata interchange?

Opłata interchange to prowizja, którą otrzymuje bank od każdej transakcji kartą debetową i kredytową. Jest to część tzw. MSC (ang. merchant service charge), czyli opłaty regulowanej przez sklepy z tytułu płatności plastikiem. Na ten koszt składa się kilka różnych prowizji:

  1. Marża agenta rozliczeniowego (czyli firmy obsługującej terminale, np. First Data, Elavon itd.) – nie jest ona regulowana w żaden sposób i zależy tylko od stawki wynegocjowanej przez sprzedawcę.
  2. Opłaty systemowe i marketingowe – są one przekazywane organizacjom płatniczym (Visa lub MasterCard) i są przeznaczone m.in. na promocję płatności bezgotówkowych.
  3. Interchange – to faktyczny zysk banku z tytułu płatności kartą (z tych środków bank pokrywa np. koszty produkcji nowych kart); obecnie ta prowizja nie może przekroczyć 0,2% dla kart debetowych i 0,3% dla kredytowych.

Przed serią obniżek opłata interchange była dość wysoka i w dużym stopniu wpływała ona na akceptację kart płatniczych przez sklepy i sieci handlowe – dla wielu (szczególnie tych mniejszych) handlowców prowizje z tytułu obsługi karty płątniczej były po prostu zbyt wysokie. Z tego powodu rozpoczęto prace nad obniżką tej opłaty, o czym piszemy poniżej.

Prace nad obniżką interchange

Analizy NBP jasno wskazywały, że to poziom opłaty MSC, a w tym także interchange, decydował, czy punkt handlowy decydował się na akceptację kart płatniczych. Doprowadziło to do szeregu działań zarówno ze strony NBP, jak i samych organizacji kartowych, które miały na celu redukcję opłaty. W 2012 r. Visa i MasterCard niezależnie obniżyły wysokość interchange dla kart debetowych i kredytowych do poziomu ok. 1,25%-1,3%. Wciąż była to wysoka stawka, dlatego obniżkami zajął się Sejm (wobec braku innych rozwiązań).

Na mocy ustawy, która weszła w życie 1 stycznia 2014 r., opłata interchange dla kart debetowych wyniosła 0,5% zarówno dla kart Visa, jak i MasterCard. Obowiązywał tu półroczny okres przejściowy, aby rynek mógł dostosować się do nowych przepisów. Okazało się jednak, że na szczeblu europejskim zapadły decyzje, dzięki którym interchange może być jeszcze niższe – były to m.in. prace w Radzie UE zmierzające do obniżki opłaty do poziomu 0,2%-0,3%. W związku z tym polski parlament, pomimo protestów rynku, zdecydował się na kolejną zmianę ustawy o usługach płatniczych. Nowe regulacje weszły w życie 29 stycznia 2015 r. i na ich mocy obecna stawka interchange dla kart debetowych wynosi 0,2%, natomiast dla kart kredytowych 0,3%. Poniższy wykres pokazuje, jak kształtowały się te wielkości na przestrzeni ostatnich lat.

(Nie-)oczekiwane skutki obniżki interchange w 2014 r.

NBP w swojej analizie przyjrzał się skutkom obniżki interchange, która miała miejsce w lipcu 2014 r. Dane zostały pozyskane głównie od akceptantów kart (placówek handlowych), banków, organizacji kartowych oraz jednostek administracji publicznej. Poniżej w skróconej formie prezentujemy wnioski z raportu.

Skutki oczekiwane

  1. Rozwój sieci akceptacji kart – zwiększenie liczby miejsc, w których można płacić kartą, było głównym celem obniżki interchange. Wielu, szczególnie niedużych, sprzedawców nie akceptowało plastiku ze względu na wysokie koszty związane z obsługą transakcji, bądź stosowało minimalną kwotę, od której można było płacić kartą. Po obniżce interchange istotnie nastąpił wzrost sieci akceptacji kart (choć nieco mniejszy od oczekiwanego), głównie za sprawą dołączenia sieci Biedronka (największy detalista w kraju) do akceptantów kart.
  2. Obniżka cen detalicznych – ustawa o obniżce interchange zakładała, że sprzedawcy, dzięki niższym stawkom, ograniczą swoje koszty, co może przełożyć się na spadek cen (przy założeniu, że całościowa opłata MSC również ulegnie obniżeniu). W rzeczywistości okazuje się, że niższy poziom interchange nie wpłynął wprost na poziom cen w placówkach handlowych (z wyjątkiem jednej sieci handlowej), gdyż był tylko jednym z czynników umożliwiającym obniżkę cen. Wynika to z tego, że w praktyce ceny często ustalane są na bazie gry rynkowej pomiędzy podmiotami działającymi na danym rynku, a nie wynikają wprost z kosztów ponoszonych przez te podmioty.
  3. Zmniejszenie przychodów wydawców kart (banków) – oczekiwanym skutkiem obniżki interchange był również spadek przychodów banków z tytułu transakcji kartami i w istocie tak się stało. Wydawcy kart rekompensowali to sobie przede wszystkim poprzez zmiany w taryfach opłat i prowizji (dokonywanych już w II połowie 2013 r.): podwyżki opłat za karty debetowe i prowadzenie konta, wypłaty z bankomatów czy operacje w placówce banku, bardziej rygorystyczne warunki umożliwiające zwolnienie z opłaty za rachunek i kartę. Jedną z takich konsekwencji było również wycofanie programów moneyback i promowanie innych instrumentów płatniczych np. płatności mobilnych.
  4. Wzrost liczby i wartości bezgotówkowych transakcji kartami – ustawodawca oczekiwał, że na skutek obniżki interchange wraz ze wzrostem liczby punktów akceptujących karty płatnicze nastąpi rozwój obrotu bezgotówkowego. W II połowie 2014 r. rzeczywiście zaobserwowano dynamiczny wzrost zarówno wartości, jak i ilości transakcji kartami, jednak był on spowodowany również rosnącą popularnością kart zbliżeniowych (transakcje takimi kartami są szybkie i wygodne).

Skutki nieoczekiwane

Oprócz wyżej wymienionych konsekwencji, z którymi liczono się podczas prac nad obniżką interchange, pojawiły się również pewne nieoczekiwane skutki, które miały wpływ na rynek. Oto najważniejsze z nich:

  1. Zwiększenie konkurencyjności dużych akceptantów – po obniżce interchange duże sieci i punkty handlowo-usługowe szybciej dostosowały się do nowych warunków i podpisały zmienione (lepsze) umowy z operatorami terminali płatniczych. Wynikało to z innej konstrukcji opłaty MSC dla dużych detalistów, dzięki czemu obniżka interchange wywołała od razu obniżkę całej stawki MSC. Spowodowało to szybkie ograniczenie kosztów transakcji i zwiększenie konkurencyjności względem małych akceptantów, którzy dopiero mieli podpisać zmienione umowy i wciąż ponosili wyższe opłaty.
  2. Zmiany na rynku usług bankomatowych – spadek przychodów banków wywołał dyskusję o wypłatach gotówki z bankomatów. Banki – wydawcy kart uiszczają na rzecz operatora bankomatu (firmy zewnętrznej lub banku) tzw. opłatę serwisową, która pobierana jest przy każdej wypłacie gotówki. Wysokość tej opłaty ustala organizacja płatnicza (Visa/MasterCard). W 2010 r. ta stawka została obniżona z 3,5 zł do ok. 1,2-1,3 zł, co ograniczyło przychody banków dysponujących własnymi sieciami bankomatów; spadek poziomu interchange dodatkowo obniżył przychody z transakcji kartami. Na skutek tego banki zrewidowały swoją politykę bankomatową i zaczęły szukać oszczędności np. likwidując nierentowne maszyny (pojawiła się także koncepcja dodatkowej opłaty płaconej przez klienta, jednak nie zyskała akceptacji NBP).

Pełny raport NBP znajdziesz na tej stronie.

Podsumowanie raportu

Obniżki opłat interchange nie przeszły bez echa przez rynek finansowy. Najbardziej odczuły to banki, których przychody zmniejszyły się. Z drugiej jednak strony nowe przepisy docenili sprzedawcy, którzy chętniej akceptują karty płatnicze i ponoszą z tego tytułu niższe koszty.

Istotną przesłanką nowych regulacji był spadek cen detalicznych, jednak obniżka interchange nie miała wpływu na ustalanie cen przez punkty handlowo-usługowe.

Z punktu widzenia samego klienta konsekwencje zmian również nie są jednoznaczne. Z jednej strony mamy więcej miejsc, w których można zapłacić kartą, z drugiej – wyższe opłaty bankowe i wycofywanie popularnego moneybacku.

Nie jest wykluczone, że pojawią się także pośrednie skutki, które obecnie nie są odczuwalne, ponieważ instytucje finansowe ciągle dążą do zwiększenia swoich uszczuplonych wcześniej przychodów. Klientom pozostaje cieszyć się wygodną metodą płacenia za zakupy i liczyć na to, że banki zachęcą ich do aktywności w atrakcyjny, ale korzystny dla obu stron sposób.


Oceń artykuł
0
(0 ocen)
Aby oddać głos, wskaż odpowiednią liczbę gwiazdek.
Dziękujemy za Twój głos Dziękujemy za Twój głos

Komentarze

(0)
Dodaj swój komentarz...
Nie ma jeszcze komentarzy
Skomentuj jako pierwszy