Według danych GUS w zeszłym roku zaledwie co piąte gospodarstwo domowe nie miało dostępu do Internetu. Daje to ok. 30 mln użytkowników sieci w naszym kraju. Raport „E-commerce w Polsce 2018” informuje z kolei, że zakupów online dokonuje już 56% internautów.
Co ciekawe, regularnie rozszerza się lista towarów, które kupujemy przez Internet. Oprócz zwyczajowej elektroniki, książek czy ubrań coraz częściej nabywamy tą drogą również artykuły spożywcze (przyznał się do tego co piąty internauta kupujący w sieci). Pokazuje to, że zaczynamy cenić sobie wygodę dostawy do domu nawet przy codziennych, małych zakupach.
Zakupy online, płatność offline
Tegoroczne badanie przeprowadzone przez Kantar TNS dla Krajowej Izby Rozliczeniowej i Związku Banków Polskich wskazuje, że pomimo rosnącej popularności zakupów w sieci najpopularniejszą formą płatności jest wciąż gotówka. Blisko połowa respondentów (dokładnie 48%), którzy dokonują zakupów w Internecie, wybiera opcję płatności gotówką przy odbiorze.
Nieco mniejszy odsetek badanych deklaruje, że za zakupy płaci online na stronie banku (31%) lub dokonuje przedpłaty przelewem (również 31%). Blado wypadły w tym kontekście wszelkie płatności mobilne, które do zakupów w sieci wykorzystuje zaledwie 3% ankietowanych.
Może to świadczyć o wciąż poważnej nieufności wobec bezgotówkowej formy zawierania transakcji. Kupując towar na odległość, nigdy nie możemy być pewni, czy dostaniemy to, co zamówiliśmy. Dotyczy to szczególnie aukcji internetowych i zakupów od osób prywatnych. Płatność gotówką przy odbiorze służy więc za formę zabezpieczenia przed ewentualnym oszustwem.
Mimo to – jak wskazuje raport „E-commerce w Polsce 2018” - za najbardziej zachęcającą formę płatności uważa się szybki przelew (np. przez PayU lub Przelewy24). Co ciekawe, mieszkańcy innych krajów Europy zdecydowanie bardziej upodobali sobie portfel elektroniczny PayPal. Tak przynajmniej wynika z przeprowadzanego cyklicznie, międzynarodowego badania „Finansowy Barometr ING”.
Potwierdza się za to, że najmniejszym zaufaniem cieszą się najnowsze metody finalizowania transakcji – płatności telefonem, SMS-em czy internetowe płatności ratalne.
Mimo śladowych płatności mobilnych, wróży się, że już niedługo telefon i tablet staną się ważnym narzędziem zakupowym Polaków. Według raportu MasterCard „The New World of Retail” w 2013 r. przeciętnie wydawaliśmy w kanale mobilnym zaledwie 20 euro. Prognozowano wówczas, że w 2018 r. wartość ta wzrośnie w Polsce ponad 11-krotnie.
Czy ta prognoza się sprawdziła? Z tegorocznego raportu firmy PwC „Polacy na zakupach” możemy wyczytać, że to właśnie smartfon jest najdynamiczniej rozwijającym się kanałem sprzedaży. W skali globalnej wykorzystanie tego kanału wzrosło w ciągu ostatnich 5 lat z 7% do 17%. Jeśli zaś chodzi o polskie podwórko, to zdecydowanie ważniejsza jest inna statystyka – zdaniem autorów raportu, 7% Polaków na co dzień dokonuje zakupów za pomocą smartfona. Wszystko wskazuje więc na to, że popularność mobilnych zakupów będzie jeszcze rosnąć.
Bezpieczeństwo coraz ważniejsze
Internetowi konsumenci przywiązują dużą wagę do bezpieczeństwa transakcji. 14% respondentów sprawdza, na czyje konto wędruje przelew za zakupy. Ankietowani zwracają również uwagę na to, czy sklep internetowy posiada certyfikaty zapewniające bezpieczeństwo transakcji, a 9% z nich szuka logo znanego systemu płatności.
Komputer wciąż popularniejszy niż telefon
Raport „E-commerce w Polsce 2018” wskazuje, że najpopularniejszym urządzeniem przy dokonywaniu zakupów online jest komputer. Aż 82% ankietowanych zadeklarowało korzystanie z laptopa, a 62% – z komputera stacjonarnego. Nieco mniejszym powodzeniem cieszą się smartfony (58%), tablety (21%) i czytniki e-booków (1%).
Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest niedostosowanie witryn e-sklepów do urządzeń mobilnych: telefonów czy tabletów. Warto też zwrócić uwagę, że popularne wśród internautów jest zjawisko tzw. multichannelingu, a więc finalizowania zakupów na innych urządzeniach niż te, na których rozpoczęło się transakcję (przeważnie transakcja rozpoczęta na urządzeniach mobilnych jest finalizowana na komputerze lub laptopie).
Choć przy dokonywaniu zakupów w Internecie prym wciąż wiodą komputery, to istnieją przesłanki, by sądzić, że smartfony będą ten dystans stopniowo nadrabiać. W najnowszym raporcie „Finansowy Barometr ING” czytamy, że z bankowości mobilnej korzysta już 72% posiadaczy smartfonów. Oznacza to wzrost o 7 p.p. w porównaniu z rokiem poprzednim. Użytkownicy wykorzystują aplikacje mobilne głównie do sprawdzania salda i historii transakcji oraz... płatności w sklepach internetowych, np. Blikiem.
Dlaczego niektórzy wolą stacjonarnie?
Prawie połowa Polaków wciąż preferuje robienie zakupów tradycyjnymi kanałami. Głównym czynnikiem jest tu możliwość wcześniejszego obejrzenia towaru – coś, czego przy zakupach internetowych nie da się osiągnąć. Co czwarty z nas wskazuje też na kwestie przyzwyczajenia do stacjonarnych sklepów, a co piąty – na obawy o bezpieczeństwo płatności i o gwarancję. Podobna grupa badanych (23%) uważa, że koszty dostawy przy zakupach online są zbyt wysokie.
Argument cenowy był też najczęściej podnoszony przy pytaniu, co mogłoby przekonać niekupujących przez Internet do zmiany preferencji zakupowych. Dotyczy to nie tylko niższej ceny samego produktu, ale również niższych kosztów dostawy. Z drugiej strony, niemal co piąty ankietowany uznał, że nie istnieje żaden czynnik, który przekonałby do robienia zakupów w sieci.
Co przemawia za zakupami online?
Jeśli już jednak kupujemy przez Internet, zazwyczaj kierujemy się wygodą. Zakupów w sieci można dokonywać całą dobę (taką motywację wskazało 87% ankietowanych) bez konieczności jechania do sklepu (84%). E-sklepy posiadają również większy asortyment (71%) w niższych cenach (70%) w porównaniu do tradycyjnych sklepów. Nie bez znaczenia jest też możliwość zwrotu zamówionego towaru w ciągu 14 dni bez podania przyczyny (taką odpowiedź wskazało 41% respondentów).
Uciekamy do Internetu
Wskaźniki sprzedaży pokazują, że – choć odsetek kupujących nie zwiększył się wyraźnie – coraz więcej zakupów dokonujemy przez Internet. Wartość rynku e-commerce z roku na rok rośnie (w 2020 roku jego wartość ma przekroczyć 60 mld zł). Z kolei rynek m-commerce (czyli zakupów przez kanał mobilny) w ciągu najbliższych lat ma stanowić aż 1/3 całego rynku zakupów internetowych.
Zwiększa się także zakres produktów, które kupujemy w sieci oraz wachlarz możliwości dotyczących sposobów rozliczenia transakcji. Co jednak najważniejsze - rośnie nasza świadomość dotycząca bezpieczeństwa takich zakupów. Wydaje się, że strach przed transakcją “na odległość” jest stopniowo zastępowany przez zdrowy rozsądek. Coraz więcej ludzi decyduje się na zakupy w Internecie, kierując się prostymi zasadami bezpieczeństwa.
O tym, że Polacy nie boją się nowinek, świadczy również rosnąca popularność nowoczesnych rozwiązań w bankowości. Pod względem aktywnego korzystania z aplikacji czy płatności mobilnych nasi rodacy biją na głowę obywateli większości krajów Europy. Czy w podobnym tempie będzie rosło nad Wisłą zainteresowanie zakupami przez Internet? Cóż, wiele na to wskazuje.
Komentarze
(0)